Opieka nad młodymi wężami
Tak więc po długim czasie inkubacji, mamy własne młode węże, trzeba je rozkarmić!
Tak aby u przyszłych właścicieli, jadły i nie wybrzydzały.
Nie powinno się sprzedawać/oddawać węży z którymi są problemy, wąż nie jedzący to spory problem. Rozkarmianie powinniśmy zacząć od oddzielenia węży do osobnych pojemników, zostawienia ich na parę dni i podania mysiego oseska, ja podaję od razu mrożone (rozmrożone i podgrzane), nie przejmować się osobnikami które nie rzucą się na jedzenie od razu, zostawić je z oseskiem na noc. Jeżeli rankiem osesek będzie nadal nie ruszony, to trzeba dać kilka dni spokoju i spróbować podać żywego i tu większość niejadków powinna zaskoczyć i zjeść, jeżeli zostają jakieś nie jedzące to trzeba dalej próbować, i teraz sposobów jest mnóstwo, sam mam dość wybredny egzemplarz, otóż samica zjada tylko i wyłącznie mastomysy, zwykłych myszy czy szczurów nie ruszy w żadnej postaci, dlatego warto spróbować podać oseska innego gryzonia, byle by wielkościowo były jak te mysie. Niektórzy odnoszą sukcesy po nakłuciu czaszki oseska (mrożonego) i podaniu ale u mnie się to nie sprawdza. Ratunkiem z takich sytuacji jest karmienie przymusowe, polega to na nakarmieniu węża na siłę, aczkolwiek radziłbym abyście przy pierwszych próbach poprosili doświadczonego weterynarza lub hodowcę o pomoc w takowym, karmienie przymusowe polega na delikatnym rozwarciu szczęk węża i delikatnym wepchnięciu głową do przodu oseska, i do tych celów im mniejszy tym lepszy, w ekstremalnych przypadkach oseski można spróbować zastąpić mysim ogonkiem. Karmienie przymusowe stosujemy tylko w ostateczności i tylko jeżeli wszystkie inne sposoby zawiodły. Młode które zjadły minimum 5 posiłków samodzielnie pod rząd – nadają się na sprzedaż.
Warto też znaleźć kogoś kto nauczy nas tzw. Wyciskania czyli sprawdzania płci węża na podstawie wyciśnięcia narządów, wyciskamy je poprzez delikatny odpowiedni masaż nasady ogona (w kierunku od końca ku ujściu kloaki) można doprowadzić do wysunięcia się hemipenisów i w ten sposób sprawdzić płeć (u samic dojdzie wtedy do wyeksponowania maleńkich czerwonych brodawek – hemiclitoris). Jest to w zasadzie możliwe jedynie u osobników młodych, najlepiej „seksować” w ten sposób węże niezwłocznie po wykluciu.
Innym sposobem na sprawdzenie płci jest sondowanie, a to winno się wykonywać na dorosłym wężu. Oba sposoby powinny być wykonywane przez doświadczonego hodowcę lub dobrego weterynarza.
Liczba wyświetleń: 51924
bardzo sie przydało
Szukam samca weza zbozowego aby dopuscic do.mojej.samicy