Dr Norman Platnick – wywiad
Zapraszam wszystkich do lektury kolejnego (po R. Gabrielu) wywiadu, tym razem z jednym z najbardziej znanych arachnologów na świecie, twórcą współczesnego World Spider Catalog, autorem tysięcy opisów taksonomicznych pajęczaków, doktorem Normanem Platnickiem. Jego prace badawcze zaowocowały książkami autorskimi oraz kilkudziesięcioma artykułami w czasopismach naukowych. Za swoją pracę dr N. Platnick otrzymał m.in prestiżową nagrodę Pierra Bonneta.
1. Doktorze Platnick, zacznijmy od World Spider Catalog. Na Pana stronie internetowej znajdują się informacje na temat tego, jak odziedziczył Pan ten projekt po Paolo Brignoli, ale proszę powiedzieć więcej o Pana wkładzie i obecnej pracy w tym obszarze?
The World Spider Catalog posiada kilka celów. Jednym z nich jest stworzenie listy aktualnie obowiązujących rodzin, rodzajów i gatunków pająków; ta lista znajduje się także w innych miejscach (np. Species2000, Global Biodiversity Information Facility). Kolejnym celem jest udostępnienie systematyki z szybkim dostępem do indeksu cytatów bibliograficznych związanych z ważnymi, z punktu widzenia taksonomii, informacjami na temat danej rodziny, rodzaju czy gatunku. Po trzecie, katalog pozwala na śledzenie zmian w zakresie nazewnictwa, np. synonimów. Wreszcie czwarty cel to pomoc w zlokalizowaniu występowania danych pająków: kraj, kontynent itd.
Strona internetowa, na której znajduje się katalog aktualizowana jest dwa razy w roku, w połowie stycznia i lipca. Robert Raven z Queensland Museum ciężko pracuje nad wprowadzeniem zmian do najnowszej wersji katalogu. Mamy nadzieję, że pojawi się ona niebawem. Częścią tego procesu aktualizacji jest uzyskanie przez niektóre z nazw unikatowych identyfikatorów (Life Science Identifiers). Mamy nadzieję, że w przyszłości te unikatowe serie i numery pozwolą sprawniej operować danymi w katalogu, ale także wymieniać dane z innymi katalogami i listami.
2. W jakich innych projektach obecnie Pan uczestniczy?
Mój główny projekt na następne lata to prowadzenie U.S. National Science Foundation – Funded Planetary Biodiversity Inventory, projekt skupiający się na rodzinie Oonopidae. W chwili obecnej w projekt zaangażowanych jest ponad 40 badaczy z 10 krajów w tym 5 profesorów, 4 doktorów i 5 doktorantów. Celem projektu jest analiza fauny Oonopid; mimo, iż około 500 gatunków zostało już opisanych, szacujemy, iż w rzeczywistości jest ich ponad 2500 w rodzinie. Szereg informacji na ten temat znaleźć można na stronie internetowej: http://research.amnh.org/oonopidae
To, co pozwala naszej grupie badaczy na wspólna, międzynarodową pracę to opisowa baza danych, którą stworzyliśmy, a która umożliwia każdemu z nas dodawanie opisów z obserwacji, zdjęć i wszelkich innych danych. Tak skonstruowana baza pozwoli w przyszłości na stworzenie opisów gatunków, na chwilę obecną usprawnia natomiast prace związane z gromadzeniem danych i opracowywaniem analiz filogenetycznych. Każdy z uczestników projektu ma dostęp do wszystkich informacji, ale może dokonywać zmian tylko tych danych, które sam wprowadził.
3. To brzmi jak olbrzymi projekt. Musi być Pan niewiarygodnie zapracowany. Poza World Spider Catalog i projektem Oonopidae pracuje Pan w American Museum of Natural History. Jaką są tam Pana obowiązki? Proszę opowiedzieć nam też o nowym programie stopni naukowych.
Pomijając badania naukowe, co jest moim podstawowym zajęciem, jestem odpowiedzialny w AMNH za sprawy finansowe, edukacyjne oraz wystawiennicze. AMNH posiada największą na świecie kolekcję pajęczaków, która liczy ponad milion okazów. Jestem również za nie odpowiedzialny.
Od strony instytucjonalnej kończę dwuletnią kadencję przewodniczącego senatu uniwersyteckiego. Od strony edukacyjnej jestem wykładowcą na trzech uniwersytetach (Cornell, Columbia i CUNY) oraz w AMNH Glider Graduate School – jesteśmy pierwszym w Stanach Zjednoczonych muzeum upoważnionym do przyznawania tytułu naukowego profesora w dziedzinie biologii porównawczej. W chwili obecnej w AMNH pod moim kierownictwem pracuje jeden doktor, Matthias Burger, który również zajmuje się projektem Oonopid w zakresie charakterystycznych systemów aparatów genitalnych. Obecnie nie prowadzę żadnych doktorantów. Liczymy natomiast, że w ciągu najbliższych czterech lat uda nam się wypromować około 20 profesorów.
Od strony wystawienniczej zamierzam niebawem objąć przewodnictwo nad projektem wystawy, z którą (mamy nadzieję) odwiedzimy muzea krajów anglojęzycznych. Wystawa dotyczyć będzie projektu Planetary Biodiversity Inventory i ma stanowić platformę komunikacji pomiędzy naszymi badaniami z zakresu biologii porównawczej a wiedzą popularną. Obecnie fundacja NSF, o której już wspominałem, sponsoruje 7 projektów PBI.
4. Cofnijmy się trochę w czasie. Proszę powiedzieć, kiedy zainteresował się Pan pajęczakami? Czy było to Pana hobby jako małego chłopca, czy może późniejsze, gdy był Pan w college’u?
To po części wina mojej żony Nancy. Spotkaliśmy się w Concord College w Zachodniej Virginii. Uczęszczałem tam m.in. na zajęcia o stawonogach, ale nie byłem wtedy nimi zbyt zainteresowany. Moja żona dołączyła do zajęć później i pamiętam, że była niezwykle zainteresowana stonogami, szczególnie grupą zamieszkującą Appalachy. Na wielu terenach górskich odnaleźć możemy duże i kolorowe gatunki. Jeśli masz dobry węch, możesz napotkać pokaźna kolekcję tylko dzięki ich zapachowi (wiele z tych zwierząt emituje obronne wydzieliny zawierające mieszankę cyjanku, który pachnie jak likier maraskino). Wybraliśmy się z Nancy w poszukiwaniu stonóg, ale okazało się, że nie jestem dobry w ich szukaniu. Kiedy wróciliśmy do laboratorium, w moich pojemnikach nie było nic poza pająkami. Pewnego dnia, gdy Nancy starała się zidentyfikować zebrane przez siebie stonogi, ja postanowiłem dowiedzieć się, jakie pająki znajdują się w moich pojemnikach. Pracując z książka Karston, Spiders of Connecticut zidentyfikowałem mojego pająka jako Cicurina. Po rozmowie z nauczycielem okazało się, że miałem rację. Pomyślałem wtedy, że to może być niezwykle interesujące, sprowadziłem więc do laboratorium kolejnego pająka. Po jakimś czasie okazało się, że nie mogę przestać. Miałem już wtedy złożone dokumenty na uniwersytet w Michigan na genetykę. Wiedziałem jednak, że to czym chcę się zająć jest taksonomia pająków. Utwierdził mnie w tym przekonaniu Dick Sauer, doktor, który zajmował się ukośnikowatymi. To była także tematyka mojej pracy magisterskiej: „Ebo Crab Spider”.
5. Co takiego fascynującego znalazł Pan w taksonomii?
Zróżnicowanie. Każdego dnia spoglądam przez mikroskop i widzę coś, czego nikt inny wcześniej nie widział. To właśnie dlatego projekt oonopid jest tak fascynujący – one po prostu wymykają się dostępnej nam wiedzy o pająkach. Na przykład, dla arachnologów powszechną jest wiedza, iż lewe i prawe bulbusy u samców są lustrzanym odbiciem, ale u oonopides nie zawsze tak jest. Istnieją gatunki, u których zawsze prawy bulbus różni się od lewego, konsekwentnie. Podobnie, możemy z całkowita pewnością powiedzieć, że pająki posiadają 6 kądziołków przędnych, ale istnieją gatunki oonopids, które posiadają tylko dwie pary, różniące się w dodatku u samca i samicy.
6. Widzę, że jest to niezwykle fascynujące, ale wielu ludzi myśli o taksonomii jak o mało interesującej, akademickiej dyscyplinie. Jeśli dobrze Pana zrozumiałem, taksonomia może nas zadziwić i całkowicie zmienić naszą dotychczasową wiedzę o zwierzętach. Ale proszę powiedzieć, jak dużo czasu spędza Pan nad innymi obszarami, genetyką, zachowaniem itd.? Czy w ogóle jest Pan tym zainteresowany z badawczego punktu widzenia, czy woli Pan współpracować ze specjalistami w tych obszarach?
Ta wizja systematyka jako nudnej dyscypliny akademickiej jest głęboko nieprawdziwa. Obwiniani są za to naukowcy zajmujący się taksonomią, w szczególności dlatego, iż używamy charakterystycznego języka opisu rodzajów czy gatunków. W rzeczywistości jednak proces formułowania i sprawdzania naszych hipotez przebiega tak samo, jak w przypadku innych dyscyplin naukowych. Rozpoczynamy od obserwacji różnic dwóch gatunków, wyprowadzaniu hipotez dotyczących owych różnic z taksonomicznego punktu widzenia oraz ich weryfikowaniu, które potwierdza klasyfikacji do dwóch różnych populacji. Kolejne obserwacje mają na celu odnalezienie podobieństw, które mogą zaprzeczyć hipotezom o różnorodności rodzajowej. Dla przykładu, udowadniamy, że dana różnica ma tylko charakter rozwojowy i że obie cechy można odnaleźć w jednym gatunku w różnych fazach jego życia lub, że różnica jest tylko cechą, która jest zmienna w zakresie populacji, na przykład wśród młodych pająków pochodzących z tego samego kokonu.
Ostatecznym etapem tego procesu badawczego jest konkretny gatunek – najmniejsza samozachowawcza jednostka biologiczna, którą zgodnie możemy zdiagnozować i umiejscowić w systematyce. Ale pamiętajmy, że to nadal tylko hipotezy. Nigdy nie jesteśmy całkowicie pewni, czy jeden gatunek nie jest w rzeczywistości połączeniem dwóch lub więcej gatunków. Nowe cechy można nieustannie poddawać badaniom i zawsze będą one miały potencjał do obalania poprzednich konkluzji. Tak jest w każdej działalności naukowej.
Oczywiście klasyfikacja gatunków do wyższych taksonów (rodzaju, rodziny itd.) wymusza na nas konieczność sprawdzania hipotez badawczych pod względem zależności z innymi gatunkami. Współczesna systematyka wymaga, by taksonem była monofiletyczna grupa (tzn. taka, w której wszystkie gatunki w grupie są sobie bliższe bardziej, niż jakikolwiek gatunek spoza niej. Tylko drobiazgowe badania relacji filogenetycznych między gatunkami pozwalają nam dojść do celu, czyli do skonstruowania maksymalnie szczegółowej systematyki, grup, które umożliwią nam przewidywać istnienie cech niezbadanych dotąd gatunków.
Tak więc systematyka jest obecnie najbardziej syntetyczną subdyscypliną biologii, ponieważ możemy (i często to robimy) korzystać z informacji o każdym aspekcie biologicznego organizmu. I mimo, iż osobiście nie prowadzę badań w innych obszarach arachnologii, jestem szczęśliwy, że mogę je włączać do moich analiz, gdy tylko okazują się użyteczne. Duża część informacji o zachowaniach pająków, na przykład o sposobach budowania sieci już została włączona do współczesnych analiz filogenetycznych. Nawet systematyka jest dla jednego badacza zbyt obszerna, by zajmować się wszystkim. Więc dla przykładu, jestem zadowolony, że mogę używać danych z kodu DNA dla rozwiązania kwestii systematyki, ale osobiście nie zbieram tych danych; AMNH jest tu kluczową instytucją, a konkretnie nasze laboratorium molekularne, którym kieruje Ward Wheeler. Przez ostatnie lata stworzyli oni pokaźną bazę DNA pająków, która dziś wykorzystywana jest do badania relacji między wszystkimi rodzinami pająków.
7. Czy posiada Pan jakieś zwierzęta w domu?
Tylko kota, ptaszniki są w AMNH, gdzie są w nieustannej gotowości, by zaprezentować je odwiedzającym.
8. Ostatnie pytanie, jak widzi Pan rozwój arachnologii w najbliższej przyszłości?
Nie jestem upoważniony do mówienia za wszystkich arachnologów, ale według mnie to właśnie systematyka rozwinie się najprężniej, szczególnie z uwagi na fakt coraz częstszego korzystania z niej przez inne subdyscypliny biologii. Gdy spojrzymy na systematykę z punktu widzenia historii, większość naukowców zajmujących się tym właśnie obszarem było „odosobnionych”, pracowali tylko nad swoimi wąskimi projektami. Dziś Internet pozwala nam współpracować łatwiej i efektywniej, nawet, gdy jesteśmy po dwóch różnych stronach globu. Niektóre badania, chociażby World Spider Catalog rozwijały się tak prężnie, iż nie było możliwe, by pracowała nad nimi jedna osoba. W związku z tym za badania nad WSC odpowiedzialny jest cały zespół, poszczególni członkowie pracują nad poszczególnymi rodzinami. To pokazuje, jak badania nad systematyką rozwijają się i stają się wspólnymi projektami.
Wywiad przeprowadził
Jakub Andrzejczak
Minatrix
Liczba wyświetleń: 1796