Bothrochilus boa
Synonimy
Tortrix boa SCHLEGEL 1837: 129, 22
Nardoa Schlegelii GRAY 1842 (nomen substitutum pro Tortrix boa SCHLEGEL)
Bothrochilus boa — FITZINGER 1843: 24
Nardoa Schlegelii — DUMÉRIL & BIBRON 1844: 447
Nardoa Schlegelii — JAN 1864
Nardoa boa — BOULENGER 1893: 76
Nardoa boa — DE ROOIJ 1917: 15
Bothrochilus boa — STIMSON 1969
Morelia boa — UNDERWOOD & STIMSON 1990: 602
Bothrochilus boa — MCDIARMID, CAMPBELL & TOURÉ 1999: 166
Liasis boa — RAUH 2004
Bothrochilus boa — RAWLINGS et al. 2008
Bothrochilus boa — SCHLEIP & O’SHEA 2010
Bothrochilus boa — REYNOLDS et al. 2014
Nazewnictwo
Nazwa polska: Pyton obrączkowy
Nazwa angielska: Bismarck Ringed Python
Nazwa niemiecka: Der Bismarck-Ringpython, Neuguinea-Zwergpython
Nazwa czeska: Krajta zakrslá
Wygląd
Długość średnia Bothrochilus boa (Schlegel, 1837) do 1,6 m (zdarzają się osobniki ponad 1,8 m), waga średnio między 1,5-2 kg. Głowa nieznacznie oddzielona od szyi. Tułów okrągławy, smukły lub średniosmukły, masywna budowa ciała. Jaskrawe czarno-pomarańczowe ubarwienie młodych z czasem płowieje przechodząc do czarno-miedzianego / czarno-brązowego. Zmiany barwy ciała młodych przebiegają w różnorodny sposób, dlatego też w niektórych liniach występują bardzo atrakcyjne osobniki dorosłe. Skóra tych węży może posiadać różne wzory, spotykany jest zarówno wzór „klasyczny” w obrączki, ale również cętki, prążki czy paski. Ponadto spotykane są również kombinacje rożnych wzorów. Różnorodność barwy dotyczy także brzucha – od jednorodnego kremowego/żółtego poprzez cętkowany po ubarwienie z deseniem charakterystycznym dla grzbietu. Najczęściej spotykany jest brzuch w odcieniu żółtawym z jasnym deseniem występującym na grzbiecie lub boku tułowia.
Ciekawostki
Pyton obrączkowy to jedyny przedstawiciel rodzaju Bothrochilus (kiedyś zaliczano do niego również Bothrochilus albertisi, który dziś należy do rodzaju Liasis). Ten niewielkich rozmiarów pyton ma swój charakter. W większości przypadków są to osobniki bardzo nerwowe nie dające sobą manipulować. Jednak z uwagi na niewielkie rozmiary zawsze chętnie znajdują nabywców. Ich ciekawski charakter, czujność, czarna jak smoła głowa a także niesamowite tęczujące ubarwienie sprawiają, że Bothrochilus boa staje się coraz bardziej pożądanym w hodowlach gatunkiem. Jako zwierzę hodowlane jest bardzo odporny i wybacza błędy. Jeżeli lubicie nerwusy, ale za to niezwykłej urody, to Bothrochilus boa jest pytonem dokładnie dla Was, tym bardziej, że w naszym kraju jest zaledwie kilka osobników tego gatunku.
Występowanie
Archipelag Bismarcka w obszarze indoaustralijskim oraz okoliczne wyspy: Umboi, Nowa Brytania, Wyspy Tokelau, Wyspy Duke of York, Mioko, Nowa Irlandia, Gasmata, New Hannover, Nissan Atoll, Wyspy Tatau i Bougainville.
Biotop
Zamieszkują tereny, w których występują zbiorniki wodne oraz intensywne opady, lasy deszczowe.
Żywienie
Węże te zjadają wszystko, co są w stanie upolować – na wolności zjadają głównie gryzonie, czasami drobne ptactwo. W niewoli akceptują myszy, szczury, małe świnki morskie, chomiki czy króliki. Według niektórych informacji przyjmują również ryby. Ataki na inne węże – włączając w to przedstawicieli własnego gatunku – zdarzają się w niewoli rzadko, ale jednak zdarzają się.
Terrarium
Terrarium powinno być odporne na wilgoć. Do wykonania terrarium nadają się: dobrze polakierowane drewno, plastik lub szkło.Preferowany rozmiar terrariów dla sztuki i pary to odpowiednio 100x50x60 cm oraz 140x50x60 cm. Miejsca do leżenia można powiększyć o półki umieszczone w połowie wysokości terrarium, ewentualnie wystrój można urozmaicić o kawałki gałęzi, konary – ale to raczej dla podniesienia estetyki zbiornika ponieważ „Bismarcki” rzadko się wspinają. Do ogrzewania używamy promiennika, umieszczonego w pokrywie terrarium w drucianym koszyku tak, aby nie dotykał on do siatki. Do oświetlenia używamy świetlówek o słabej mocy lub żarówek energooszczędnych umieszczonych na zewnątrz terrarium. W przypadku wątpliwości – dla tego gatunku lepsze jest terrarium niedoświetlone niż za bardzo oświetlone. Węże te wolą raczej ciemniejsze pomieszczenia. Kabel grzewczy pod terrarium stosowany jest tylko w krótkich okresach czasu. Służy on jedynie do odparowania wilgoci z podłoża. Należy unikać miejsc, w których na stałe występuje wilgoć, aby zapobiec patogenicznemu zarodkowaniu i rozmnażaniu. Należy zadbać o to, aby wąż zawsze posiadał do dyspozycji odpowiedniej wielkości miskę z wodą. Węże przebywają w niej czasem cały dzień. Chętnie szukają kryjówek, lubią pojemniki wypełnione wilgotnym torfem. Uwaga, pojemniki takie należy regularnie czyścić, jeżeli jest to niemożliwe, należy z nich całkowicie zrezygnować. Podłoże: Węże lubią je „przekopywać”, dlatego przy wyborze podłoża należy zwrócić uwagę na to, aby było dla nich przyswajalne. Ponadto ważne jest, aby nie pleśniało pod wpływem wilgoci. Ze względów higienicznych można użyć po prostu papieru gazetowego lub ręczników papierowych. Wymienia się je szybko i łatwo i nie przepuszczają moczu do podłoża, a te węże naprawdę dużo sikają… Jeżeli „hot-spot” znajduje się górnej części terrarium, należy zadbać o to, aby był łatwo dostępny dla węża i aby mógł się tam wylegiwać. Często spotykamy się taką sytuacją: terraryści montują czujniki temperatury w górnym obszarze terrarium. W pobliżu żadnej gałęzi i żadnej półki. Promiennik pali się pod pokrywą, czujnik zaprogramowany na 30°C – węże chętnie wykorzystywałyby to ciepło, ale niestety nie potrafią latać, więc leżą na dnie terrarium w zbyt niskiej temperaturze. Dlatego należy wziąć to pod uwagę rozmieszczając czujniki oraz półki.
Temperatura
Średnia temperatura w ciągu dnia w terrarium powinna oscylować w granicach 29°C. W terrarium muszą znaleźć się zarówno punkty cieplne (hot spots) z temperaturą sięgającą nawet powyżej 30°C jaki i rejony chłodniejsze do 28-27°C . Średnia temperatura w ciągu nocy to 24-25°C. Wartości te mogą różnić się od wartości nastawianych w okresie rozmnażania (patrz dział „Rozmnażanie”).
Wilgotność
Węże należy regularnie spryskiwać wodą, w okresie zrzucania wylinki należy je spryskiwać kilka razy na dzień dużą ilością ciepłej wody. W przypadku młodych należy utrzymać stałą wilgotność skóry. Wilgotność na poziomie 85-90% u młodych, u dorosłych osobników ok 70%. Cykl naświetlania 12/12 godzin.
Zachowanie
Bothrochilus boa jest bardzo czujnym pytonem. Rejestruje wszystko i jest bardzo ciekawski. Również w ciągu dnia jest często bardzo ruchliwy i penetruje swoje terrarium. Zasadniczo nie lubi, kiedy zakłóca mu się spokój i kiedy się go dotyka może próbować kąsać lub szybko uciekać. Jednak ze względu na niewielkie rozmiary chętnie znajduje nabywców. Ma dobry apetyt, pokarm przyjmuje raczej łapczywie. Uwaga, te węże to żarłoki, dlatego należy wdrożyć odpowiedni rytm karmienia, w przeciwnym wypadku grozi mu otłuszczenie! Odpowiednia racja żywieniowa dla dorosłego osobnika wystarcza na ok 14 dni.
Rozmnażanie
Samice osiągają dojrzałość płciową w wieku ok. 3 lat, samce w wieku 2-2,5 roku. Jeżeli osobniki posiadają podobne gabaryty można podjąć próbę ich rozmnożenia. Najlepszym okresem na łączenie w pary jest początek roku. Osobniki można zacząć łączyć już w grudniu. Wzmożona aktywność płciowa występuje u nich od grudnia do kwietnia. Stymulacja nie jest bezwzględnie konieczna, ale czasem może się przydać. W tym celu ok. 6 tygodni przed połączeniem samca z samicą temperaturę w nocy należy stopniowo obniżyć o 3-4°C. Ponieważ węże cały rok przebywają w bardzo ciepłej atmosferze, taki spadek temperatury nie będzie dla nich ryzykowny. Czas utrzymywania temperatury dziennej i światła dziennego spada powoli do 8 godzin. Po ok. 4-6 tygodniach wartości te należy stopniowo podwyższać. Krótko przed osiągnięciem normalnych wartości rocznych należy połączyć samicę z samcem. Najlepiej przenieść samicę do samca, w ten sposób uniknie on irytacji związanej z nowym otoczeniem, dzięki czemu nie będzie rozproszony i będzie mógł spokojnie przystąpić do „pracy”. Dołożenie jeszcze jednego samca może znacznie zintensyfikować parzenie. Samce nie będą się atakowały, uważam że większa ilość samców w rozmnażaniu jest bardzo wskazana, przynajmniej w przypadku rozmnażania węży… Aktywność płciową, a tym samym parzenie można zwiększyć poprzez częste i intensywne spryskiwanie węży. W okresie godowym samice regularnie oddzielamy od samców i karmimy je intensywnej. Samice mogą wytworzyć jaja tylko wówczas, jeżeli dostarczmy im wystarczającą ilość substancji odżywczych. Samce w tym czasie otrzymują małe porcje, tak aby nie straciły zbyt dużo na masie. W przypadku zbyt dużych porcji aktywność u samców może spaść. Kilka dni po karmieniu ponownie łączymy osobniki. Kiedy samica wchodzi w cykl rozrodczy, wkrótce dochodzi do dojrzewania pęcherzyków Graffa. Pęcherzyki rozwijają się w jajnikach do momentu osiągnięcia dojrzałości do zapłodnienia. Można to rozpoznać po znacznym poszerzeniu ciała. Ponieważ u węży jajniki są bardzo długimi organami, położonymi jeden przed drugim, poszerzenie ciała dotyczy bardzo długiego odcinka. W momencie osiągnięcia dojrzałości do zapłodnienia rozpoczyna się owulacja. Pęcherzyki wędrują wówczas z jajników do jajowodów. Można to rozpoznać po tym, że „obrzęk” ulega podziałowi. Owulacja łączy się często z silnym uczuciem niepokoju, samica spina się, napina mięśnie – zachowanie to przypomina zachowanie przy bólach porodowych. W zależności od dojrzałości pęcherzyka, temperatury otoczenia oraz temperatury ciała samicy jaja składane są w ciągu 4-6 tygodniu. W okresie ciąży samice należy trzymać w izolacji. Zbędne prace w lub wokół terrarium, niespokojne otocznie, a nawet obecność osobników tego samego gatunku powodują stres. Stres generuje nerwowe zachowanie i reakcje fizyczne. Mały przykład: Kiedy spokój samicy zostanie zakłócony, intensywnie szuka chłodnego miejsca, w którym mogłaby się schować… ale jaja potrzebują ciepła!. Albo gdy jakiś samiec nadal próbuje ją pokryć, samica wciąż mu ucieka… Z odpowiednim wyprzedzeniem przed złożeniem jaj przez samicę w terrarium należy umieścić pojemnik na jaja. Używamy pojemników z plastiku lub skrzynek z drewna. W pokrywie wywiercamy otwór, przez który samica – także o powiększonych gabarytach – może swobodnie przepełzać. Krawędzie otworu należy zeszlifować, aby zapobiec pokaleczeniu węża. Pudełko należy wypełnić do wysokości kilku centymetrów wilgotnym torfowcem, który należy zwilżać. Samica do czasu złożenia jaj kilkakrotnie spenetruje pojemnik, pozostając tam lub opuszczając go. Jeżeli w pojemniku znajdziemy samicę z jajami, bardzo ostrożnie wyjmujemy pudełko i odstawiam je w bezpieczne miejsce. Następnie zdejmujemy pokrywę i zdecydowanym ruchem przy użyciu obu rąk wyjmujemy samicę. Uwaga, pyton często reaguje bardzo agresywnie, próbuje kąsać i ściska jaja.
Po odseparowaniu jaj od samicy, oddzielamy je bardzo ostrożnie od siebie. Część z nich jest dość mocno posklejana, dlatego też przy rozdzielaniu należy dobrze kontrolować siłę, z którą to robimy. Dzięki osobnemu przechowywaniu jaj, w późniejszym czasie możemy szybko i łatwo usunąć jaja obumarłe, dzięki czemu nie będą zagrażać reszcie lęgu. Przenosimy jaja do misek wypełnionych wilgotnym wermikulitem, w których zanurzamy je mniej więcej do połowy. Należy przy tym zachować odpowiedni odstęp pomiędzy jajami, ponieważ w czasie inkubacji jaja powiększają się wzdłuż i wszerz. Jeżeli umieścilibyśmy jaja w ich pierwotnym-posklejanym lęgu, każde jajo byłoby połączone z wermikulitem w inny sposób. Do tych położonych niżej nie docierałoby powietrze, natomiast do tych położonych wyżej nie docierałaby wilgoć substratu. Wypełnione miski umieszczamy w inkubatorach mokrych. Jeżeli w czasie inkubacji wermikulit zbytnio wyschnie, jaja nadłamią się zbyt wcześnie (najczęściej w dolnej części), dlatego substrat w przestrzeniach pomiędzy jajami należy ostrożnie zwilżać wodą ze strzykawki. Krótko przed wykluciem (ok. 10 dni) nie należy już nawilżać substratu. W tym czasie silniejsze zapadanie i załamywanie się jaj jest zupełnie normalne. Młode wykluwają się w temperaturze inkubatora wynoszącej ok. 31,5°C po mniej więcej 52-58 dniach. To czy pomożemy w wykluwaniu czy nie, pozostaje do indywidualnej decyzji. Opisana metoda (umieszczenie jaj w inkubatorze) zapewnia dla każdego jaja mniej więcej takie same warunki. Dzięki temu młode w dużej mierze powinny tak samo się rozwijać. Po upływie 8-10 godzin od zauważenia pierwszej szczeliny otwieramy cały lęg. Młode pozostają w otwartych jajach w inkubatorze do czasu, gdy same opuszczą skorupy.
Wyjmujemy młode z inkubatora. Umieszczamy je pojedynczo w niewielkich plastikowych pojemnikach wyściełanych papierowym ręcznikiem, wyposażonych w małą miskę z wodą. Ręcznik musi być cały czas lekko wilgotny. Młode osobniki tego gatunku potrzebują stale wilgoci. Po pierwszym zrzuceniu wylinki można próbować karmienia. Najlepiej nadają się do tego mysie oseski. Młode są bardzo agresywne i kąsają wszystko co się porusza, ale zwykle nic nie zjadają. Należy dać im trochę czasu, zostawiać myszy w pojemniku na noc. W trakcie owijania ofiary czy też w trakcie jedzenia w żadnym wypadku nie wolno irytować młodych poprzez poruszanie lub w inny sposób, ponieważ w takich wypadkach natychmiast wypuszczają zdobycz z powrotem. Jeżeli wysiłki na nic się nie zdadzą, to w zależności od stanu fizycznego węża należy go karmić przymusowo. Kiedy rozpoczynamy przymusowe karmienie, układ pokarmowy węży pracuje pełną parą. W tym czasie metabolizm potrzebuje naturalnie bardzo dużo energii, więc, albo węże zaczną jeść teraz samodzielnie albo będą musiały być regularnie karmione przymusowo, tak aby nie stracić gwałtownie na masie. Jeżeli młode zjedzą raz, z karmienia na karmienie staną się bardziej pewne siebie i z czasem – dokładnie jak rodzice – przyzwyczają się do pożywienia.
Opracowanie i źródła informacji
Opracował Mariusz B. „DuMonde” na podstawie konsultacji merytorycznej z hodowcami gatunku, „The Reptile Database”, oraz poniższej literatury:
Peter J. Stafford „Pythons and Boas”
Bartlet P., Wagner E. „Pythons”
Jerry G. Walls „The Living Pythons: A Complete Guide to the Pythons of the World”
John Coborn „Atlas Węży Świata”
Liczba wyświetleń: 2832