Dlaczego łacina?
Język łaciński jest ściśle związany z kulturą europejską. Jako ojczysty język Rzymian dzięki ich podbojom oraz rozwojowi chrześcijaństwa na długi czas zajął ważne miejsce w cywilizowanym świecie. Jeszcze w połowie drugiego tysiąclecia większość książek oraz dokumentów wydawano po łacinie, pełniła ona rolę języka oficjalnego i można było się dzięki niej porozumieć w całej Europie oraz jej koloniach. Jednakże w związku ze zmianami społeczno-politycznymi utraciła swoją pozycję na rzecz języków narodowych oraz języka francuskiego, a później i angielskiego. Obecnie jest to język martwy używany tylko w poszczególnych dziedzinach. Jedną z nich jest systematyka, która stanowi ważną część świata terrarystyki.
Dlaczego nomenklatura naukowa, a więc łacińska, jest ważna? Ponieważ jest to jedyne uniwersalne nazewnictwo, każdy takson ma swoją indywidualną łacińską nazwę. Natomiast w przypadku nazw zwyczajowych, czyli polskich, angielskich i tak dalej, często zdarza się tak, że na jeden gatunek istnieje wiele określeń (jaszczurki z gatunku Crotaphytus collaris nazywa się legwanami obrożnymi – tutaj akurat błędnie ze względu na zmiany taksonomiczne – obrożniakami zwyczajnymi, obróżkogwanami pospolitymi), że jedno określenie dotyczy wielu gatunków (prawie wszystkie skakunowate nazywa się po prostu skakunami, zaledwie kilkadziesiąt spośród ponad 6 000 opisanych gatunków ma swoją własną nazwę) albo że w ogóle nie ma nazwy zwyczajowej. Nie wspominając już o zdrobnieniach jak „płaczek” (odnosi się do nazwy zwyczajowej gatunku Lepidodactylus lugubris – gekon płaczący) lub o skrótach myślowych w stylu „murinusy” (w zasadzie nie wiadomo, czy chodzi o Pterinochilus murinus czy o Ephebopus murinus). W związku z tym, posługując się nomenklaturą naukową i nazwami łacińskimi, unika się wielu nieporozumień. Nie każdy przecież będzie znać wszystkie nazwy zwyczajowe danego gatunku we wszystkich językach i nie każdy się domyśli, o który gatunek nam chodzi.
Alfabet
Alfabet łaciński, na którym bazuje większość języków europejskich, składa się z 24 liter, które mogą występować w formie majuskuły lub minuskuły:
A a, B b, C c, D d, E e, F f, G g, H h, I i, K k, L l, M m, N n, O o, P p, Q q, R r, S s, T t, U u, V v, X x, Y y, Z z.
Brakuje w nim typowych dla języka polskiego liter diakrytycznych (ą, ę, ć itd.). Co prawda w systematyce używa się litery j (przykład: Hierodula majuscula) oraz w (przykład: Hyllus walckenaeri), jednak w języku łacińskim jako tako nie występują. Pojawiają się za to trzy obce dla naszego alfabetu, choć używane w wyrazach obcojęzycznych, spółgłoski: q, v, x.
Głoski w alfabecie łacińskim dzielą się na:
- samogłoski, które z kolei dzielą się na długie oraz krótkie (zjawisko to nazywa się iloczasem) oznaczane odpowiednio prostą (ӯ) oraz zakrzywioną (ў) kreską powyżej litery – zapis ten niestety jest stosowany tylko w słownikach,
- spółgłoski, analogicznie do polskiego alfabetu,
- dwugłoski (dyftongi): ae, au, eu, oe.
Wymowa wyrazów łacińskich
W związku z tym, że łacina jest językiem martwym i nikt nie używa jej na codzień, powstało wiele sposobów jej wymowy. W zasadzie każdy naród ma swoje reguły, które wynikają z języka, którym się posługuje. Podane w tym artykule zasady są zgodne z polskimi normami wymowy.
Wymowa poszczególnych głosek:
- ae – wymawia się jak „e”
przykład: Chaetopelma (czyt. „chetopelma”) - au – wymawia się jak „ał”
przykład: Smaug (czyt. „smałg”) - c – przed ae, e, i, oe, y wymawia się jak „c”, w pozostałych sytuacjach jak „k”
przykłady: Ceratogyrus (czyt. „ceratogyrus”), Heteroscodra (czyt. „heteroskodra”) - ch – wymawia się jak polskie ch; warto tutaj wspomnieć, że jest różnica w wymowie ch i h zarówno w języku łacińskim jak i polskim – to pierwsze jest twardsze i dźwięczniejsze, natomiast to drugie słabsze, bardziej krtaniowe (w języku polskim jednakże ta różnica w większości wypadków się już zatarła)
przykład: Chromatopelma (czyt. „chromatopelma”) - eu – wymawia się jak „eł”
przykład: Eurypelma (czyt. „ełrypelma”) - i – zazwyczaj wymawia się jak polskie i, jednak przed i po samogłoskach często będzie brzmieć jak j
przykłady: Lasius (czyt. „lasjus”), - ngu – wymawia się jako „ngw”
przykład: sanguinea (czyt. „sangwinea”) - ni – wymawia się jak polskie „ni”, czyli jest to zmiękczone n
Przykład: niger (czyt. „niger”) - oe – wymawia się jako „e”
przykład: Psalmopoeus (czyt. „psalmopeus”) - qu – wymawia się jak „kw”
przykład: Umbyquyra (czyt. „umbykwyra”) - ph – wymawia się jak „f”
przykład: Eublepharis (czyt. „ełblefaris”) - rh – wymawia się jak „r”
przykład: Hemirrhagus (czyt. „hemirragus”) Carrhotus (czyt. „karrotus”) - th – wymawia się jak „t”
przykład: Neoholothele (czyt. „neoholotele”) - v – wymawia się jak „w”
przykład: vitticeps (czyt. „witticeps”) - x – wymawia się jak „ks”
przykład: Xenesthis (czyt. „ksenestis”) - y – wymawia się jak polskie y lub i, jednakże przed i po samogłoskach często będzie brzmieć jak „j”
przykłady: Myrmica (czyt. „myrmika” lub „mirmika”), Encyocratella (czyt. „encjokratella”)
Podwójne samogłoski i spółgłoski (geminaty) wymawia się podwójnie, co przybiera formę przedłużenia jak w polskim słowie „winny”.
Przykład: collaris (czyt. „kollaris”)
Nota bene: czasem dyftongi się rozdziela i czyta tak, jak się pisze, na przykład: poëta (czyt. „poeta”). Wówczas druga litera w dyftongu zostaje oznaczona umlautem: oë, aë. W systematyce, poza drobnymi wyjątkami jak Aloë, nie używa się tego znaku.
Nierzadko jednak pojawiają się nazwy nie pochodzące z języka łacińskiego, tylko na przykład z angielskiego lub niemieckiego. Najczęściej dzieje się tak, kiedy nazwa została stworzona na podstawie nazwiska, rzadziej imienia. Wówczas przeważnie obowiązują zasady wymowy danego języka.
Przykłady niemieckie: schmitzi (czyt. „szmici”), walckenaeri (czyt. „walkeneri”)
Przykład angielski: davidbowie (czyt. „dejwidbołi”)
Przykład polski: Proszynskia (czyt. „proszynskia”)
Akcent:
- w wyrazie dwusylabowym akcent zawsze pada na pierwszą sylabę
przykład: Davus (podkreślona sylaba, na którą pada akcent) - w wyrazie z większą ilością sylab akcent jest uzależniony od długości przedostatniej sylaby:
– jeżeli jest długa, to akcent pada właśnie na nią,
– jeżeli jest krótka, to akcent pada na trzecią sylabę od końca.
Niestety znaczna większość nazw systematycznych jest przekształceniem lub połączeniem różnych słów, stąd też nawet ze słownikiem ustalenie akcentu może być niełatwe. Tu przydaje się praktyka, akcentowanie w języku łacińskim jest dosyć intuicyjne.
Zasady pisania nazw łacińskich
Pisownia nazw naukowych
W systematyce gatunki oznacza się za pomocą nazewnictwa dwuczłonowego, czyli binominalnego. Pierwszy człon to nazwa rodzajowa w formie rzeczownika, przypisuje gatunek do nadrzędnej jednostki taksonomicznej, czyli do rodzaju. Drugi człon to tak zwany epitet gatunkowy w formie przymiotnika, który określa konkretny gatunek. W przypadku podgatunków stosuje się również trzeci człon, czyli nazwę podgatunku. Pierwszy człon zapisywany jest dużą literą, pozostałe małą, całość powinna być pisana kursywą. Z kolei nazwy kategorii systematycznych wyższych od rodzaju zapisuje się normalnie, dużą literą. Wszelkiego rodzaju skróty omówione w kolejnym akapicie zapisuje się normalnie, z małej litery.
Przykłady: Timon lepidus oteroi, Theraphosidae, Python sp.
Dopuszcza się używanie skróconych nazw naukowych, gdzie nazwa rodzajowa zostaje ograniczona do pierwszej litery, ewentualnie dwóch, jeżeli fonetycznie funkcjonują jako jedna. Zachęcam jednak do powściągliwości i stosowaniu skrótów, gdy nie ma wątpliwości co do gatunku, o jakim jest mowa.
Przykłady: S. viridis (zamiast Sphodromantis viridis), Ch. fimbriatus (zamiast Chilobrachys fimbriatus)
W terrarystyce nierzadko można się spotkać z nazwami handlowymi, które opierają się na nazewnictwie naukowym. Sprzedawcy mogą nie być w stanie określić dokładnego gatunku oferowanego osobnika (częsta sytuacja przy sprzedawaniu zwierząt i roślin z odłowu), w związku z czym podają na przykład tylko nazwę rodzajową i dopisują coś pozwalającego odróżnić oferowane osobniki (najczęściej jest to miejsce pochodzenia). Zdarza się również, że gatunek jest znany, ale hodowcy chcą zachować jakąś szczególną cechę swoich osobników, więc sprzedają je, dodając wymyślony przez siebie człon, który zazwyczaj odnosi się bezpośrednio do danej cechy lub do miejsca pochodzenia osobników z pokolenia F0, czyli odłowionych z natury. Te dodatkowe człony należy zapisywać normalnie, w cudzysłowie, dużą literą.
Przykłady: Ami sp. „Panama”, Phidippus regius „Orange”.
Ważne skróty używane w nazewnictwie
Niektóre słowa z powodu częstości używania zostały przez taksonomów zastąpione skrótami, których rozwinięcie i zrozumienie jest niemałym problemem dla początkujących terrarystów. Tym bardziej, że są po łacinie. Oto skróty, z którymi przeciętny terrarysta może się spotkać:
- cf. – confer – „porównaj z”, stosowane, kiedy nie jest się pewnym przynależności osobnika do danego taksonu (przykład: Poecilotheria cf. regalis, czyli ptasznik z rodzaju Poecilotheria, być może P. regalis, trzeba by porównać)
- *comb. nov. – combinatio nova – „nowa kombinacja”, stosowane przy rewizjach systematycznych, między innymi kiedy przenosi się gatunki do innych rodzajów (przykład: Attulus pubescens comb. nov., czyli gatunek przeniesiono do rodzaju Attulus, przez co otrzymał nową nazwę)
- et al. – et alii – „i inni”, stosowane przy różnego rodzaju publikacjach, gdy jest wielu autorów
- *gen. – genus – „rodzaj”
- hybr. – hybrida – „hybryda”, „mieszaniec”, czyli takson o mieszanym pochodzeniu powstały na przykład z połączenia się osobników z dwóch różnych blisko spokrewnionych gatunków
- *juv. – juvenilis – „młodociany”, służy do określenia wieku danego osobnika
- *nom. dub. – nomen dubium – „nazwa wątpliwa”, termin używany w systematyce do oznaczania niezaakceptowanych nazw systematycznych; jego użycie nie oznacza, że takson nie istnieje, tylko że nie ma wystarczających danych, by go potwierdzić
- *nom. nud. – nomen nudum – „nazwa naga”, termin używany w przypadku nazw użytych przez naukowców, lecz nie będących w żaden sposób potwierdzonych badaniami, zdjęciami lub preparatami
- s. l. – sensu lato – „w szerokim znaczeniu”
- s. str. – sensu stricto – „w ścisłym znaczeniu”
- *sp. – species – „gatunek”
- *sp. nov. – species nova – „nowy gatunek”, używany w publikacjach do wyróżnienia nowo opisanego gatunku
- *ssp./subsp. – subspecies – „podgatunek”
- syn. – synonymum – „synonim”, termin używany w systematyce do oznaczania nieaktualnych nazw systematycznych
- *v./var. – varietas – „odmiana”, termin używany w botanice
W przypadku skrótów oznaczonych gwiazdką istnieje możliwość użycia w liczbie mnogiej. W takim wypadku każdy człon skrótu powinien zostać zapisany z podwojoną ostatnią literą. Przykłady: varr. (z łac.: varietates – odmiany), spp. novv. (z łac.: species novae – nowe gatunki).
Najczęściej konsternację wzbudza chyba użycie skrótu od species w liczbie pojedynczej i mnogiej. Używa się ich z reguły w sytuacjach, w których nie ma pewności co do konkretnego gatunku lub gdy mówi się o kilku gatunkach naraz. Tak więc przykładowo przy identyfikacji jednego osobnika należy użyć zapisu w liczbie pojedynczej, ponieważ może on należeć tylko do jednego gatunku. Natomiast kiedy identyfikuje się kilka podobnych do siebie osobników i nie jesteśmy w stanie określić gatunku (albo gatunków), do których należą, najczęściej najodpowiedniejsze będzie użycie liczby mnogiej, ponieważ nie mamy gwarancji, że wszystkie te osobniki są z jednego gatunku. Wyjątkiem będą sytuacje, w których wiemy, że jest to rodzeństwo z tych samych rodziców, gdy będą to osobniki z jednej kolonii i temu podobne. Liczby mnogiej tego skrótu używa się również, kiedy mówi się o kilku lub wszystkich gatunkach z rodzaju, rodziny i tak dalej. Czyli kiedy ktoś odnosi się ogólnie do rodzaju Poecilotheria, powinien stosować zapis Poecilotheria spp.
Pozostałe łacińskie słowa
Oprócz nazewnictwa i skrótów używanych w systematyce z łaciną możemy się spotkać również w innych sytuacjach związanych z terrarystyką. Najczęściej będą to nazwy anatomiczne i nazwy określające wiek lub stadium zwierzęcia. Przy tych nazwach, mimo że są pochodzenia obcojęzycznego, można stosować polskie reguły odmiany. Czyli, przykładowo, w liczbie mnogiej od słowa chelicera zamiast chelicerae można użyć formy chelicery.
Opracowanie i źródła informacji
Artykuł opracował Jan Jaworski (docfaq) na podstawie wiedzy zdobytej ze studiów oraz literatury:
Olędzka, B. (2018). Język łaciński dla lekarzy. Warszawa: Medipage.
Wymowa nazw łacińskich (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie): http://katedra.uksw.edu.pl/dydaktyka/vademecum/007_lacina.pdf
bulbusy i chelicery, tudzież hominidy – Poradnia językowa PWN: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/bulbusy-i-chelicery-tudziez-hominidy;20599.html?fbclid=IwAR145xFNg6V5va3kY-q9ce6XiR6H4JskVDQtt5n6uioeCfcKA_tzipt0_qE
Liczba wyświetleń: 4103