Dojrzewanie płciowe samicy legwana zielonego – kłopot hodowcy
Prawie każdy hodowca legwana zielonego, bez względu na staż w terrarystyce chciałby od początku wiedzieć jakiej płci jest jego osobnik. Niestety wiarogodne ustalenie płci bez ingerencji inwazyjnej jest możliwe dopiero po osiągnięciu dojrzałości gada. Niektórzy jednak o płci swojego podopiecznego dowiadują się w naprawdę nieprzyjemnych okolicznościach.
Legwany dojrzewają w wieku ok. 2 lat i w takim też okresie ich właściciele zaczynają dostrzegać zmiany w wyglądzie i zachowaniu swoich osobników. Dymorfizm płciowy staje się wyraźny. Jednak u samic ten okres wiąże się z możliwością pojawienia się poważnych problemów zdrowotnych. Warto więc zapoznać się z podstawowymi objawami towarzyszącymi wzrostowi aktywności układu rozrodczego samicy oraz „cyklu produkcyjnego jaj”. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że pojawienie się jaj w żaden sposób nie jest związane z przebyciem kopulacji.
Rozwój pierwszych jaj występuje między 2-4 rokiem życia lub kiedy waga ciała osobnika przekroczy 500g i odbędzie się od 5 do 7 razy w ciągu całego życia legwana. W tym czasie mogą się też wystąpić pewne charakterystyczne zachowania.
Charakterystyczne zachowania
Ponieważ samica jest świadoma zachodzących w niej przemian(oddziaływanie hormonów), w początkowym okresie zaczyna spożywać większe ilości pokarmu. Oczywiście niezmiernie to cieszy właściciela bo „jego maleństwo rośnie więc potrzebuje dużo jeść”. Natomiast legwan instynktownie zaopatruje się w składniki, które będą mu wkrótce potrzebne. Poza tym można zaobserwować zwiększenie aktywności ruchowej legwana. Zaczyna się domagać bezwarunkowego wypuszczenia z terrarium, skłonny jest również do eksploracji miejsc dotychczas nie odwiedzanych. W ocenie hodowcy może to wyglądać na jego sukces – „tak dobrze się u mnie czuje, że aż chce sobie pozwiedzać”. Prawda jest taka, że samica w początkowym okresie rozgląda się za „chłopakiem” a potem rozpaczliwie poszukuje właściwego miejsca do złożenia tworzących się jaj. Również powszechne jest uwolnienie instynktu kopania (fot.1). Całe godziny może spędzać na przekopywaniu podłoża i reorganizacji dotychczasowego wystroju terrarium. Hodowca może być trochę zdezorientowany gdyż zwykle na tym etapie pojawia się brak apetytu. Aktywny i ciekawski dotąd smok staje się apatyczny, zdecydowaną większość czasu spędza przy podłożu terrarium na leniwym wygrzewaniu i przesiadywaniu w basenie. Taki okres anoreksji może trwać nawet cztery tygodnie, gad ogranicza się wówczas do picia wody. Nie należy wtedy wpadać w panikę, gdyż dla zdrowej samicy legwana nie stanowi to niebezpieczeństwa. Naturalnie w takich okolicznościach konieczna jest konsultacja weterynaryjna. Ponadto gdy zobaczymy któryś z tych objawów warto dokładnie przyjrzeć się naszemu gadowi ponieważ wtedy zwykle zaczynają pojawiać się zmiany fizyczne.
Zmiany fizyczne
Samica legwana jest w stanie wyprodukować jednorazowo od kilkunastu do nawet 70 jaj. Wymaga to niezwykłego wysiłku i poświęcenia. Cała produkcja odbywa się kosztem samicy z wykorzystaniem jej minerałów, witamin i tkanki tłuszczowej, a więc nie może pozostać niezauważona. Wraz ze zmniejszeniem masy tylnych kończyn i ogona obserwujemy znaczny przyrost w bocznych partiach jamy brzusznej (fot.2). Mówiąc językiem niezbyt wyszukanym – legwan wygląda jakby połknął kiść winogron. W niektórych przypadkach można dostrzec miejscowe wybarwienie się skóry na kończynach dolnych i ogonie, choć nie jest to regułą. Kształtujące się jaja możemy wyczuć pod palcami, trzeba z tym jednak niezwykle uważać aby nie doprowadzić do urazu. Uszkodzenie jaja lub kuli żółtkowej wewnątrz organizmu skutkuje zapaleniem otrzewnej i szybkim zejściem legwana.
Ze względu na ograniczenia terytorialne, klimatyczne i pokarmowe w domowych hodowlach, a także brak możliwości kopulacji, dojrzewające samice legwana zielonego są narażone na poważne zagrożenia.
Zagrożenia
Pierwszym podstawowym problemem wynikającym z anoreksji jaszczurki jest odwodnienie (przy niskiej wilgotności w zbiorniku). Duże ilości spożywanych roślin w większej mierze zaspokajają jej zapotrzebowanie na wodę, dlatego tak rzadko udaje się zaobserwować pijącego legwana. Gdy dochodzi do zaburzeń łaknienia trzeba mieć to na uwadze. Niewyobrażalne jest nie zapewnienie stałego dostępu do wody w normalnych okolicznościach, o ileż bardziej w takiej sytuacji.
Jak wspomnieliśmy, u ciężarnej samicy dochodzi do zaburzeń gospodarki mineralnej. Nawet jeśli w tym okresie nie narzeka na brak apetytu, a my podajemy dodatkowo preparaty witaminowe i wapniowe, może to nie zaspokoić w pełni jej zapotrzebowania dziennego, które wynosi 100 -150 mg/kg. Należy więc bacznie obserwować odruchy naszego osobnika. Drgawki kończyn, palców i powiek (objawy tężyczkowe) mogą stanowić objawy hipokalcemii, stan poważnego zagrożenia dla życia gada. Dlatego dobrze jest skonsultować się z weterynarzem, który zastosuje zbilansowane preparaty witaminowo – mineralne (świetnie spisuje się Nutrobal).
Innym niezwykle poważnym zagrożeniem jest zaparcie jaj (zwana także dystocją obturacyjną), czyli niezdolność przejścia jednego lub więcej jaj przez jajowód lub kloakę. Ciężarna samica wymaga gniazda w którym będzie mogło dojść do specyficznych zachowań lęgowych, takich jak wykopanie jamy do złożenia jaj. W tym celu nasze terrarium powinniśmy zaopatrzyć w skrzynię lęgową (fot.3). Brak takiego elementu jest częstym powodem zatrzymania składania jaj. W celu wywołania odruchów porodowych zachodzi konieczność podania środków stymulujących jajowody, np. oksytocynę ale o tym oczywiście zadecyduje lekarz.
Ponieważ zalegające jaja, czy też przerośnięte jajniki zajmują znaczną część jamy ciała – celomy, zdarzają się przypadki ucisku na ważne organy wewnętrzne: płuca, serce, wątrobę, jelita lub główne arterie. Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja wymagająca niezwłocznej interwencji chirurgicznej. U zwierzęcia mogą pojawić się problemy z oddychaniem, koordynacją ruchową, a nawet paraliż. Takie symptomy mogą pojawić się nagle i wymagają natychmiastowego działania dlatego dobrze jest wcześniej skonsultować się ze specjalistą od zwierząt egzotycznych. Stały nadzór weterynaryjny umożliwi nam podjęcie działań w odpowiednim czasie. Poza tym zasadniczą kwestię w przypadku ciężarnej samicy stanowi zdjęcie RTG (fot.4). Oprócz potwierdzenia stanu legwana pomaga ustalić z czym tak naprawdę mamy do czynienia?
Z uwapnionymi jajami, czy kulami żółtkowymi?
To bardzo istotna różnica. W zależności od tego będzie przebiegała dalsza strategia leczenia. Czym są kule żółtkowe? Najprościej mówiąc to twory jajników kształtem przypominające kiście gronowe przytwierdzone do kryzki w obrębie jamy brzusznej. Nie mają otoczki wapniowej i daleko im do rzeczywistych jaj. Na zdjęciu rentgenowskim mają kulisty kształt brak wyraźnego konturu skorupki, natomiast uwapnione jaja są bardziej eliptyczne z wyraźnie widocznym zarysem skorupki. Jest to początkowa faza produkcji jaj, a dla nas prawdziwy egzamin cierpliwości. Prawidłowo przebiegający rozwój jaja skutkuje uwapnieniem i porodem, jednakże z powodu błędów hodowlanych możemy spotkać się z przerostem (hipertrofią) jajników. To właściwie zatrzymanie się rozwoju jaj na etapie kul żółtkowych często spowodowane niedożywieniem, niewłaściwym odżywianiem, niewłaściwą temperaturą, brakiem źródła promieniowania UVB, brakiem skrzyni lęgowej, a także infekcjami. Jedyna właściwa kuracja w takim przypadku polega na zapewnieniu nienagannej diety (o ile przyjmuje pokarm), podawaniu samicy właściwej dziennej dawki witamin i wapnia, zapewnienie pełnego spektrum światła UV ułatwiającego asymilację wapnia oraz optymalnej temperatury. W tym stanie nie należy podawać oksytocyny. Jeśli po upływie do ok. 8 tygodni nie dojdzie do przejścia kul żółtkowych do jajowodu i dalszego rozwoju jaja (tworzenie białka, rozwój zarodka, tworzenie błon płodowych, powstanie skorupki) i złożenia jaj najprawdopodobniej dojdzie do ich resorpcji. Resorpcja to u gadów bardzo powszechne zjawisko rozłożenia i wchłonięcia przez organizm zalegających kul żółtkowych. Proces ten nie ma negatywnego wpływu na zdrowie jaszczurki.
Zdarzają się przypadki, gdy gad w okresie produkcji jaj odmawia przebywania w terrarium próbując się usilnie wydostać na zewnątrz. Zachowanie takie może wynikać z niewłaściwie wyposażonego zbiornika, a mianowicie braku skrzyni lęgowej. Gad instynktownie poszukuje lepszego miejsca do złożenia jaj. Taki stan może trwać do momentu porodu lub resorpcji. Pozwalanie na to byłoby dużym błędem, gdyż w tym okresie zwierzę pozbawione jest istotnych czynników jak temperatura i wilgotność, które odgrywają kluczową rolę w procesie wytwarzania jaj. Chociaż silna samica mogłaby złożyć je poza terrarium, to jednak jest to zbędne ryzyko mogące doprowadzić do powikłań. Nawet najsilniejszy osobnik przebywający bez kontroli poza zbiornikiem mógłby doznać urazu, co w przypadku ciężarnej samicy byłoby katastrofalne w skutkach. Najbezpieczniej jest umieścić w terrarium omawianą wcześniej skrzynię lęgową i uzbroić się w cierpliwość.
Najgorszym możliwym scenariuszem jest sytuacja gdy przez dłuższy czas nie dochodzi do uwapnienia jaj oraz ich zresorbowania. W takim wypadku lekarz weterynarii podejmuje decyzję o zabiegu ovariectomii.
Ovariectomia
Zabieg ten polega na operacyjnym usunięciu zalegających kul żółtkowych (ew. zapartych jaj) wraz jajnikami i jajowodami. Przeprowadza się go pod pełną narkozą, z zastosowaniem np. izofluranu, skutecznego i bezpiecznego środka narkotycznego, nie znoszącego jednak czucia skórnego. Zabieg sterylizacji, jak każdy zabieg inwazyjny wiąże się oczywiście z ryzykiem. Jednak przy tego typu komplikacjach jest to jedyne wyjście, szczególnie że trudności przy pierwszym porodzie prawie zawsze powtarzają się w kolejnych sezonach lęgowych.
Po przeprowadzonej operacji weterynarz zakłada nierozpuszczalne szwy, które pozostawać będą jeszcze co najmniej 6 tygodni. Nie można zapominać, że po zabiegu legwan będzie wymagał specyficznych warunków habitacyjnych. Przez najbliższe 2 tygodnie środowisko powinno być ciepłe i suche. Usuwamy z terrarium konary, gałęzie i basen. Wspinaczka może zakończyć się poważnym urazem wewnętrznym – rozerwaniem szwów, a przynajmniej utrudni gojenie rany, natomiast kąpiel może skutkować infekcją. Jeśli w tym okresie występuje anoreksja, w celu powstrzymania groźnej utraty masy ciała może zaistnieć przez krótki czas konieczność przymusowego karmienia.
Tak pokrótce można opisać radość z posiadania dojrzewającej samicy legwana zielonego. Zgodnie z zasadą: „lepiej zapobiegać, niż leczyć”, musimy pamiętać, że zdrowie naszego legwana w dużej mierze zależy od naszej odpowiedzialności, wiedzy i zaangażowania. Zapewnienie odpowiednich warunków bytowych połączone z dokładną obserwacją zachowań może zaoszczędzić naszej jaszczurce cierpienia, a nawet uratować życie.
Opracowanie i źródła informacji
Piotr Kołodziejczak
Konsultacja naukowa:
Dr Jarosław Zajączkowski
Bibliografia:
Google
Wikipedia
http://www.exoticpetvet.net/reptile/femsurg.html
Liczba wyświetleń: 4660
Dorasta to na tyle szybko by opłacało się hodować na mięso dla pierdelencji? W ameryce południowej normalnie łapią takie jaszczurki i sprzedają na patyku to i by u nas na starówce zeszło za 200 zł za danie.