Eutamias sibiricus – burunduk
Nazewnictwo
Nazwa polska: Burunduk, wiewiórka naziemna, wiewiórka pasiasta, pręgowiec, wiewiórka syberyjska
Nazwa angielska: Chipmunk, Siberian chipmunk, Asian chipmunk, Striped groundsquirrel
Nazwa niemiecka: Streifenhörnchen
Nazwa czeska: Burunduk paskovany
Synonimy
- Tamias sibiricus
Systematyka
- Gromada – Mammalia (ssaki)
- Podgromada – Placentalia (łożyskowce)
- Rząd: Rodentia (gryzonie)
- Podrząd: Sciuromorpha (wiewiórkokształtne)
- Rodzina: Sciuridae (wiewiórki)
- Rodzaj: Eutamias
- Gatunek: Eutamias sibiricus
Występowanie
Burunduk (Eutamias sibiricus Laxmann, 1769) występuje w: Rosja, Chiny, Korea, Japonia (Hokkaido), Północna Ameryka.
Długość życia
Burunduki żyją średnio 5-6 lat, w niewoli nawet 10, a najstarszy, znany w hodowli burunduk żył 18 lat.
Wygląd
Osiągają wielkość ok. 25 cm z czego 2/3 długości ciała to ogon, waga około 120 g. Długi i puszysty jest organem pozwalającym zachować równowagę przy szybkim przemieszczaniu się lub na powierzchniach o wysokich nachyleniu. Standardowo Burunduki mają żółto-brązową sierść (niektóre osobniki mają jaśniejszą bądź ciemniejszą, czasem nawet szarą) z czarnymi lub ciemnobrązowymi pasami wzdłuż ciała.
Ciekawostki
Mają świetny zmysł wzroku i słuchu.
Odmiany barwne
- Albino – całkowity brak pigmentu, biała sierść, czerwone oczy
- BEW – black eyed white, biała sierść, czarne oczy
- Cinnamon – jasna, rudawa sierść, czerwone oczy
Burunduki w naturze
Są to zwierzęta typowo dzienne. Są bardzo aktywne i bardzo dokładnie patronują swoje terytoria. Burunduki doskonale poruszają się po drzewach, krzewach, a ochronne umaszczenie pozwala ukryć się przed drapieżnikami. W momentach odpoczynku przyjmują typową, „stróżującą” postawę tzw. stójkę.
Najczęściej pręgowce wykopują swoje nory na głębokości ok. 2m. A cały system mieszkalny ma oddzielne pomieszczenia: spiżarnię na zebrany pokarm, oddzielne miejsce na odchody i oddzielne do spania.
W związku z tym, że burunduki zbierają pokarm wykształciły się u nich kieszenie policzkowe podobnie jak u chomików.
W momentach niebezpiecznych burunduki ostrzegają się nawzajem głośnym pogwizdywaniem, po czym szybko chowają się w kryjówkach.
Burunduki żyją w dość licznych populacjach na sprzyjającym im terenie, przez co można odnieść mylne wrażenie, że są to zwierzęta tworzące grupy socjalne.
W niesprzyjających warunkach, w zimie burunduki zapadają w sen zimowy. Zostają spowolnione wszelkie procesy życiowe, spada tętno i częstotliwość oddechów.
Nie można jednoznacznie określić okresu hibernacji – gdy temperatura zacznie spadać poniżej zera jest wielce prawdopodobne, że burunduki przygotowują się do hibernacji. Kończy się ona z momentem wzrastania temperatur.
Burunduki w hodowli domowej
Jako zwierzę domowe burunduk jest bardzo przyjaznym i sympatycznym kompanem. Jednak biorąc pod uwagę to co napisałam wyżej, tak naprawdę nie jest to zwierzę do trzymania grupowo. Kupując więcej niż jednego osobnika trzeba być przygotowanym na ewentualne i bardzo prawdopodobne agresywne zachowanie wobec siebie, niestety wtedy wiewiórki trzeba rozdzielić.
Burunduki są bardzo podatne na oswajanie, w związku z tym po okresie aklimatyzacji w nowym zbiorniku możemy pokusić się o próbę podania jakiegoś smakołyku.
Są bardzo łakome na larwy drewnojada lub orzeszki ziemne (łączy się to również z tym, że oba te produkty mają dużą zawartość tłuszczu i białka, więc są wybierane jako świetna bomba kaloryczna na „trudniejsze czasy”). Stanowczo trzeba uważać na podawanie tego typu smakołyków, bo burunduki jak większość gryzoni są podatne na otłuszczenie.
W związku z tym, że w naturze zapadają w sen zimowy, zdarza się zimowanie również w hodowlach – panuje jednak opinia, że zimowane burunduki żyją krócej.
Można również wypuszczać burunduki poza klatkę, ale tylko w przypadku osobników oswojonych, aby późniejsze próby złapania nie stanowiły dla nich zbyt dużego stresu. Pomieszczenie, w którym mają biegać wiewiórki musi być odpowiednio zabezpieczone (niedostępne kable, pozamykane okna itp, uwaga też na inne domowe zwierzęta, jak psy, czy koty, które mogą zaatakować burunduka).
Zbiorniki hodowlane
Przy chowie burunduków zupełnie nie musimy się przejmować temperaturami czy odpowiednią wilgotnością. Zwierzęta te żyją w warunkach bardzo podobnych do tych, które panują w naszym kraju, co daje nam ogromną możliwość aranżacji wybiegów zarówno domowych jak i wolier zewnętrznych.
Terrarium domowe
Osobiście jestem zwolenniczką terrariów szklanych, jednak burunduki bardzo dobrze trzyma się również w terrariach z płyty meblowej lub typowych, gryzoniowych klatkach.
Przez wysoką aktywność tych wiewiórek musimy się zaopatrzyć w duży zbiornik.
Generalnie mówi się, że potrzebują one wysokich zbiorników jednak uważam, że trzeba wyposażyć się w zbiornik zarówno o dużej powierzchni dna jak i wysoki.
Ja swoje wiewiórki trzymałam zarówno w terrarium wielkości 100x50x50 cm, jak i w typowej klatce dla dużych papug o wymiarach 100x50x120 cm i uważam, że ta klatka spisywała się najlepiej i w niej zwierzęta czuły się naprawdę komfortowo, a przez dużą powierzchnię miałam ogromne możliwości aranżacji.
Absolutnym minimum są klatki sprzedawane w sklepach zoologicznych jako klatki dla wiewiórek, mają one wymiary 60x40x50 cm .
Podstawowym wyposażeniem zbiorników dla burunduków są stabilne, grube gałęzie po których wiewiórki biegają i które mogę ogryzać z kory, konieczne jest również zamontowanie kryjówek, zawsze o jedną więcej niż mamy osobników w zbiorniku.
Jako potencjalne dziuple świetnie spisują się budki lęgowe dla ptaków, które możemy zarówno powiesić jak i postawić na podłożu.
Bardzo przydatnym urządzeniem w terrarium burunduków jest duży kołowrotek i wiewiórki chętnie z niego korzystają.
Zbiorniki można również uzupełnić o wszelkiego rodzaju rury i tunele (przy czym nie te, sprzedawane w sklepach materiałowe a porządne, korkowe, metalowe, ostatecznie plastikowe).
Można się pokusić o wstawienie do terrarium zbiornika służącego jako toaletę ale z wykorzystaniem tego bywa różnie. Na pewno burunduki załatwiają się w jedno miejsce, w podłożu (najczęściej któryś róg terrarium).
Ściółka jest zawsze elementem spornym, zwłaszcza z punktu widzenia właściciela.
Biorąc pod uwagę łatwość w utrzymaniu czystości w terrarium uważam, że najlepiej spisuje się naturalny (drewniany) granulat ale wiem, że z powodzeniem można zastosować drewniane trociny. Niektórzy używają również mieszanki torfu kokosowego i trocin lub ściółki kukurydzianej.
Woliera zewnętrzna
Ogromnie umilimy życie naszym wiewiórkom, jeśli postaramy się im zrobić dużą wolierę zewnętrzną. Świetnym rozwiązaniem jest połączenie wewnętrznego terrarium z wolierą zewnętrzną jakimś rodzajem tunelu (z trwałego materiału), zwierzęta mogą wtedy same decydować gdzie chcą przebywać.
Zewnętrzną wolierę najłatwiej zbudować na drewnianym stelażu, otoczonym metalową, siatką dla ptaków (czyli o bardzo małych oczkach, nie większych niż 2 cm). Oczywiście spód woliery również pokrywamy siatką tak by wiewiórki nie miały jak wyjść. Wolierę należy wyposażyć podobnie jak terrarium domowe. Należy też pamiętać, żeby woliera nie była ustawiona w pełnym słońcu.
Żywienie
Podstawą diety burunduków jest mieszanka ziaren. W sklepach zoologicznych mamy ogromny wybór ogólnych mieszanek dla gryzoni jak i specjalistyczne mieszanki dla burunduków. Należy uważać na dodatki owoców, są one jak najbardziej wskazane ale nie w zbyt dużych ilościach. Jak napisałam wyżej wszystkie gryzonie mają skłonność do tycia dlatego starannie monitorujmy wygląd naszych zwierząt. Świetnym dodatkiem do podstawowej diety są tak zwane suszki, czyli suszone liście różnych roślin.
Wiewiórki chętnie je przyjmują. Niezbędnym dodatkiem są również gałązki i gałęzie, dzięki którym burunduki ścierają zęby. Niezbędny jest również dodatek białka zwierzęcego. Najłatwiej jest podawać larwy mącznika młynarka, drewnojada, karaczany, ewentualnie psią karmę w granulacie (wyłącznie dobrej marki!).
Za wspaniałe źródło wapnia może służyć sepia, ewentualnie kostka wapienna.
Możemy również uzupełnić dietę w szyszki, orzechy i surowe jajka (najlepiej przepiórcze)
Nie podajemy
- mleka i produktów mlecznych
- Makaronów, ryżu
- Mięsa dużych ssaków (wołowego, wieprzowego)
Zdrowie
Do niepokojących objawów mogą należeć: zmiany zachowania, utrata apetytu, wyłysienia,
spadek kondycji, kichanie, kaszel, wyciek z nozdrzy lub oczu, długotrwała biegunka,
utrudnione poruszanie, świąd – wszystkie te i inne odstępstwa od normy wskazują na
konieczność wizyty u weterynarza.
- Otyłość – związane z brakiem ruchu, złym żywieniem
- Pchły, kleszcze
- Świerzb – objawem jest świąd, wyłysienia, strupy na uszach i nogach
- Grzybica – charakterystyczne okrągłe wyłysienia (przypomina świerzb, jednak brak świądu)
- Biegunka, wymioty – zwykle na skutek zatrucia, nagłej zmiany diety
- Choroby oczu – uszkodzenia mechaniczne lub nadmiernym zapyleniem, zmiany starcze
- Choroby układu oddechowego – często w związku z nadmiernym zapyleniem, przeziębieniem
- Choroby zębów – w związku ze złą dietą, problemy starcze
- Zranienia – np. w wyniku pogryzienia przez innego burunduka
- Nowotwory – zgrubienia na skórze
- Ropnie – są powikłaniami bo pogryzieniach i zadrapaniach.
- ODPADANIE OGONA – przy chwytaniu burunduka należy bardzo uważać na ogon, ponieważ może dojść do odrzucenia ogona.
Rozmnażanie
Zdarza się, że w dogodnych warunkach dochodzi również do jesiennych godów.Rozpoznanie płci jest proste. Dorosła samica ma dobrze widoczne sutki, a narządy płciowy i kloaka są położone blisko siebie. U samca odległość otworu moczowo-płciowego i odbytowego wynosi nawet 0,5 cm. Jądra są wyraźnie widoczne.
Dojrzałość płciową osiągają w wieku 12 miesięcy. Do pierwszych godów dochodzi najczęściej na wiosnę. Ciąża trwa ok. miesiąca, a samica rodzi od 3 nawet do 10 młodych. Młode rodzą się nagie, ślepe i głuche, z gniazda wychodzą po 1,5 miesiąca a po ok. 2 miesiącach można je oddzielić od matki (trzeba zwrócić uwagę czy maluchy samodzielnie przyjmują pokarm).
Z racji tego, że kopulacja jest trudna do zaobserwowania należy dokładnie monitorować samicę. Jej przyrost wagi i wygląd listwy mlecznej.
Gdy dojdzie do zapłodnienia samica może stać się agresywna wobec samca, należy być przygotowanym na taką ewentualność i mieć w pogotowiu awaryjny zbiornik dla niego. Nigdy nie przenośmy samicy do nowego zbiornika. W starym będzie się czuła komfortowo i nie będzie się stresować.
U mnie rodzice zostali razem przez cały okres ciąży i odchowu młodych. Samiec ewidentnie opiekował się młodymi, możliwe jednak, że była to wyjątkowa sytuacja. Para przebywała od początku razem i jeśli nasze burunduki nie będą wykazywały wobec siebie agresji od początku możemy je trzymać razem. Nie ma obawy, że samiec będzie napastował samicę poza okresami rui.
Opracowanie i źródła informacji
Opracowała Natalia Maj 'Onsen’ na podstawie własnych doświadczeń i poniższej literatury:
Colin Breen : WWW.chipmunkery.co.uk/
J.Zarzyńska i P.Zarzyński: „ Burunduk „
Zdjęcia są autorstwa Natalii Maj oraz MJG
Liczba wyświetleń: 16633