Oceń 1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek [11]
Loading...
1176
0
Wywiady, Jaszczurki – Artykuły

Magnus Forsberg – wywiad

Magnus Forsberg – wywiad

Magnus Forsberg jest znanym w kręgach gekoniarzy hodowcą rodzaju Phelsuma, jego kolekcja gekonów dziennych jest jedną z dwóch najliczniejszych w Europie. Oczywiście zorientowani w temacie doskonale wiedzą o kim mowa.
Chciałbym mu podziękować za niezwykle miłą postawę wobec propozycji przeprowadzenia wywiadu.

  1. Powiedz nam o sobie kilka słów, gdzie się urodziłeś, gdzie mieszkasz, czym się zajmujesz poza terrarystyką.Urodziłem się i dorastałem w Sztokholmie, dwadzieścia lat temu przeprowadziłem się do Uppsala. Mam wykształcenie rolnicze. Przez ostatnie lata miałem wiele zajęć, czas poświęcałem jednak przede wszystkim na fotografowanie, polowania (najczęściej z łukiem) oraz wędkarstwo. Są to nadal moje ulubione sposoby na spędzanie wolnego czasu.
  2. Ile miałeś lat, gdy zacząłeś interesować się terrarystyką i co było Twoim pierwszym gadem?Zacząłem w wieku 13-stu lat, jednak swoje pierwsze zwierze kupiłem dopiero dwa lata później, był to zaskroniec żmijowy (Natrix maura).
  3. Jak wygląda Twoja obecna kolekcja? Iloma gatunkami, włączając inne gady, obecnie się opiekujesz?W chwili obecnej mam gatunki z rodzajów Phelsuma, Strophurus, Nephrurus, Oedura, Diplodactylus, Pachydactylus i Lygodactylus oraz kilka żab, tak dla zabawy:) Wydaje mi się, że jest tego około 70-ciu gatunków.
  4. A ile jest w sumie osobników?Zależy od sezonu. Mam około 250-ciu mnożących się dorosłych zwierząt, każdego roku dochodzi do tego do 200-stu młodych.
  5. Pamiętasz moment, gdy zdecydowałeś się na hodowlę gekonów na tak dużą skalę?To tak naprawdę nigdy nie było w moich planach, ale wiesz jak to jest. Masz możliwość nabycia ciekawego gatunku, sprzedajesz młode ze swojej hodowli znajomym, za zarobione pieniądze kupujesz to co Cię interesuje. W taki sposób kończysz ze zbyt dużą liczbą zwierząt…
  6. Twoja kolekcja felsum liczy obecnie pięćdziesiąt z sześćdziesięciu czterech opisanych gatunków. Które w Twojej opinii są najrzadsze?Jestem przekonany, że Phelsuma rosagularis i Phelsuma pronki.
  7. A poza felsumami?Pachydactylus rugosus, Pachydactylus oculatus i kilka z rodzaju Oedura.
  8. Rozmnożenie którego gatunku przyniosło Tobie największą satysfakcję?Mógłbym powiedzieć, ze wszystkich. Najprzyjemniejsze jest uzyskiwanie jaj od par, które wykluły się w mojej hodowli. Takie zataczanie hodowlanego koła:)
  9. Jaką liczbę młodych uzyskałeś do tej pory?Obawiam się, że nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
  10. Jak wygląda Twój dzień powszedni?Dwie do trzech godzin spędzam na sprzątaniu, karmieniu i ogólnej opiece nad zwierzętami. Zawsze miałem wręcz alergiczne podejście do odchodów na szybie, dlatego poświęcam na to aż tyle czasu. Jeżeli kiedyś postanowię zmienić zawód, mycie okien będzie najlepszym wyborem. Mam ogromne doświadczenie:)
  11. W Polsce gatunki zaszeregowane w załącznikach CITES i objęte aneksami UE wymagają rejestracji, z czym nie ukrywam niejednokrotnie mamy ogromne problemy. Jak ta sytuacja wygląda w Szwecji? W Szwecji nie musimy ich rejestrować, musimy natomiast posiadać zgody na import, dokumenty CITES oraz certyfikaty potwierdzające urodzenie w niewoli. Do momentu, gdy zajmują się tym osoby kompetentne, kontrola nad odławianymi gatunkami wydaje się być wskazana, gdyż nie wiadomo co się dalej z nimi dzieje. Najczęściej padają. W Szwecji niestety nie ma takich osób. Osoby te powinny być w stałym kontakcie ze stowarzyszeniami terrarystycznymi i herpetologicznymi oraz z prywatnymi hodowcami, by poszerzać swoją wiedzę. Tak się niestety nie dzieje. Najczęściej są na NIE, traktując wszystkich hodowców jak kryminalistów. Według nich jesteśmy podejrzanymi do czasu, aż nie udowodnimy swojej niewinności.
  12. Prowadzisz kilka projektów hodowlanych. Możesz coś więcej o nich powiedzieć?Tak, to zamknięty program hodowli zagrożonych gatunków, łączy kilka ogrodów zoologicznych w Europie, jego koordynatorem jest Tim Skelton z Bristol Zoo Gardens. Zaczynał w Jersey Zoo (Durrel Wildlife Conservation Trust) z R.Gibson’em, który to się ze mną skontaktował. Plan jest taki: zbudować jak największą populację zróżnicowanych genetycznie osobników – zestawić jak największą liczbę par spokrewnionych ze sobą w najmniejszym stopniu.
  13. Pewne gatunki nie są dostępne w hodowli i jedynym sposobem na ich zdobycie jest odłów. To jednak przyczynia się w znacznym stopniu do degradacji środowiska. W kwotach eksportowych Tanzanii na 2008 rok znalazły się Phelsuma parkeri. Co w kontekście tego gatunku sądzisz o kupowaniu zwierząt z odłowu?Ten temat jest bardzo złożony. Sądzę, że prywatni hodowcy zrzeszeni w towarzystwach herpetologicznych oraz ogrody zoologiczne powinny mieć dostęp do zwierząt z odłowu, ponieważ przyczynia się to do napływu nowej krwi do grup hodowlanych (nieważne czy to hodowla prywatna, czy program ochrony). ALE…, liczba osobników dopuszczonych do handlu w przypadku Phelsuma parkeri jest nieprzemyślana. 90% z tych zwierząt nie trafi w ręce doświadczonych w aklimatyzacji hodowców, skończą u osób chcących mieć małą, zieloną jaszczurkę, a wezmą P.parkeri tylko dlatego, że właśnie była dostępna… Przy okazji bardzo mały obszar występowania gatunku zostanie zdewastowany.
  14. Ile razy odwiedziłeś Madagaskar, opowiedz, co widziałeś.Tylko jeden raz. Była to trzytygodniowa wyprawa po wschodnim wybrzeżu. Trasa wyglądała tak: z Tana/Antananarivo do Perinet/Andasibe i następnie z Tamatave/Toamasina do Ivolina’y. Widzieliśmy kilka gatunków kameleonów między innymi formy Furcifer pardalis, F.minor, F.lateralis i wiele innych oraz oczywiście kilka gatunków felsum: Phelsuma lineata lineata, Ph.quadriocellata quadriocellata, Ph.quadriocellata parva, Ph.modesta modesta, Ph.madagascariensis madagascariensis, Ph.madagascariensis boehmei, Ph.madagascariensis grandis i Ph.serraticauda. Najciekawsze dla mnie było jednak nie obserwowanie, a notowanie temperatur, wilgotności powietrza i ogólnych warunków naturalnych poszczególnych gatunków. Można się naprawdę wiele w ten sposób nauczyć.
  15. Planujesz kolejne podróże?Tak, w planach mam kolejną wyprawę na Madagaskar, jednak kusi mnie również Australia i Południowa Afryka.
  16. Współpracujesz z jakimiś organizacjami chroniącymi zwierzęta (np. CITES)? Nie, i nie zamierzam. Podjąłem jedynie współpracę z wyżej wymienionymi ogrodami zoologicznymi, jednak warto zaznaczyć, iż najczęściej zoo nie wykazują chęci współpracy z prywatnymi osobami, co wydaje się być głupie, szczególnie z punktu widzenia małej wiedzy posiadanej przez pracowników wielu tego typu placówek.
  17. Planujesz wydłużyć w najbliższym czasie listę hodowanych felsum? O którym gatunku marzysz?Nigdy nie wiesz, co się przytrafi. Oczywiście chciałbym pracować z Phelsuma guentheri czy Ph.masoala, jeżeli tylko udałoby się je zdobyć.
  18. Jestem pewien, że znasz wszystkie osoby zajmujących się rodzajem Phelsuma jako biolodzy, kto i czyja praca jest dla Ciebie ważna?Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż takich osób jest naprawdę wiele. Myślę, że każdy pracujący z tym, czy innym rodzajem, dzieląc się swoimi doświadczeniami na łamach fachowych pism przyczynia się w znacznym stopniu do poprawy jakości życia zwierząt w terrarium. To właśnie jest ważne.
  19. Moment w życiu, który przyniósł Tobie największą satysfakcję.Każdy dzień pracy z tymi zwierzętami przynosi coś nowego, kochając to kontynuujesz tą podróż by dowiadywać się coraz to nowych rzeczy o tych pięknych gadach.
  20. Co sądzisz o całkowitym zakazie importu zwierząt z Madagaskaru? Myślisz, że to pomogłoby w zatrzymaniu degradacji środowiska i jego herpetofauny? A może to błędna droga, gdyż jest wielu hodowców mających ogromne doświadczenie z rzadkimi i trudnymi w utrzymaniu gatunkami i być może oni są szansą na ich ocalenie?Przy obecnym zapotrzebowaniu rynku i sposobie w jaki się to wszystko odbywa uważam to za słuszne rozwiązanie. JEDNAK to tylko moja opinia, gdyż wiem, jak kończy większość z importowanych zwierząt. Nie trafiają w ręce osób mających doświadczenie i wiedzę, by utrzymać je przy życiu. Być może gdyby była nad tym większa, rozsądnie zaplanowana kontrola, byłoby inaczej. Podkreślam, że dostęp do tych zwierząt powinny mieć tylko nieliczne osoby, a liczba zwierząt dopuszczonych do obrotu powinna wynikać z konkretnych, umiarkowanych potrzeb i właściwych powodów.
    Hodowla na Madagaskarze w ich naturalnych warunkach też jest dobrym pomysłem na poprawę stanu populacji, stwarzając jednocześnie miejsca pracy dla tubylców. Byłoby dużo łatwiej rozpocząć i utrzymać w działaniu programy hodowli najbardziej popularnych gatunków przy naprawdę niewielkich kosztach. Problem polega na tym, że firmy eksportujące zwierzęta rozwinęły się silnie w ostatnich latach, a większość importerów myśli, że zwierzęta pochodzą z hodowli. Jest jednak inaczej. Dorosłe zwierzęta są odławiane, przetrzymywane składają jaja z których klują się młode, które to następnie trafiają do handlu. Dlatego uważam, że potrzebna jest przemyślana kontrola.Dziękuję za wywiad.

Wywiad przeprowadzony został przeze mnie i bez mojej zgody nie może być rozpowszechniany. Zdjęcia w powyższym wywiadzie są własnością Magnus’a Forsberg’a i nie mogą być rozpowszechniane bez zgody autora.

Łukasz Jarczewski (hatiras)

Liczba wyświetleń: 1176

Dodaj swoje przemyślenie na temat artykułu