Oceń 1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek [7]
Loading...
5907
0
Rośliny owadożerne – Artykuły

Oświetlenie roślin owadożernych

Rośliny do życia potrzebują światła. Jedne mniej, inne więcej, ale niemal żadna z nich bez niego się nie obędzie. Jego nadmiar powoduje oparzenia – na liściach pojawiają się plamy, które zaczynają schnąć, doprowadzając do zniszczenia całego liścia. Jego brak sprawia, że rośliny tracą swoje kolory – każde wolne miejsce liścia wykorzystują na umieszczenie tam chlorofilu, słabiej kwitną, zaczynają wyciągać się w kierunku światła. Rośliny należy postawić w miejscu, w którym ilość światła nie będzie ani za duża, ani za mała.

Oto rośliny, oraz ilość światła jakiej wymagają

  • muchołówka – wymaga bardzo jasnego, bezpośrednio nasłonecznionego stanowiska. Brak słońca zmniejszy zabarwienie wnętrza pułapek i sprawi, że roślina nie będzie rosła tak, jak powinna;
  • rosiczka – także wymaga bardzo jasnego, bezpośrednio nasłonecznionego miejsca. Nie musimy się bać, że kropelki cieczy trawiennej spowodują poparzenia. Roślina potrafi regulować w nich ilość wody – kropelki największe są rano, wieczorem i podczas pochmurnych dni. Wyjątkiem są rosiczki pochodzące z lasów równikowych – wymagają światła rozproszonego, a najlepiej rosną w półcieniu;
  • rosolistnik – potrzebuje dużo światła, można go stawiać na południowych oknach;
  • darlingtonia – rośnie na otwartych i półcienistych terenach. Lubi dużo słońca ale obserwujmy czy jego nadmiar nie przypala pułapek. Trzeba też chronić podłoże przed nagrzewaniem się;
  • heliamfora – potrzebuje bardzo dużo światła. Również u niej nie może nagrzewać się podłoże;
  • cefalotus – powinien wytrzymać bezpośrednie słońce, jednak jeśli na liściach pojawią się plamy, to powinniśmy zapewnić mu silne, ale rozproszone światło;
  • kapturnica – wymaga bardzo jasnego słońca, ale dla roślin o poziomych dzbankach lepsze będzie rozproszone. Im jaśniejsze słońce, tym ładniej wybarwione dzbanuszki;
  • żenlisea i pływacze – potrzebują dużo rozproszonego światła;
  • tłustosz – wymaga rozproszonego światła, gdyż jego liście łatwo ulegają poparzeniom. Stawiamy je na wschodnim oknie. Na południowo-wschodnim wymagają osłonięcia od światła – wystarczy firanka;
  • dzbanecznik – wymaga najmniejszej ilości światła. Jego zupełny brak zmniejszy zabarwienie pułapek, ale nadmiar z łatwością je uszkodzi. Idealnym dla niego miejscem jest parapet północno-wschodniego lub wschodniego okna. Jeśli chcemy uprawiać go w pokoju wychodzącym na południe możemy to robić pod warunkiem, że będzie się on znajdować co najmniej 2 metry od okna.

W naszej szerokości geograficznej słońce w czasie swojego pobytu na niebie nigdy nie jest nad naszymi głowami. Jeśli staniemy przodem do wschodu będzie ono lekko po prawej. Efektem tego jest to, że ilość słońca, jaka wpada przez okna w naszym domu zależy od tego, w którą stronę są one skierowane. I tak:

  • okna wschodnie są oświetlone ranem i do południa. Promienie słoneczne, które przez nie wpadają nie są silne i nie poparzą liści naszych roślin;
  • do okien południowych wpada najwięcej i do tego najsilniejszego światła. Z łatwością przypala ono liście większości roślin doniczkowych. Pamiętajmy jednak, że nieumyte okna „zabierają” roślinom około 30 do 50% światła;
  • okna zachodnie do południa prawie nie są oświetlone – słońce pojawia się dopiero po południu. Nie jest ono już takie silne, jednak mocniejsze niż światło w oknach wschodnich. W dodatku zachodnie pokoje bardzo szybko sie nagrzewają, a nie każda roślina lubie takie nagłe zmiany temperatury;
  • okna północne mają najmniej światła. Można tu stawiać tylko najbardziej cieniolubne rośliny. Jeśli pokój nie ma dodatkowo okna wychodzącego na wschód to najlepiej hodować tam rośliny tylko przez jakić czas, a następnie wynieść na jaśniejszy parapet i – gdy odzyskają formę – przenieść z powrotem.

Przy opisach hodowli roślin często spotykamy określenia nasłonecznienia, które nie zawsze mogą być dla nas jasne. Są to miejsca:

  • bezpośrednio nasłonecznione – są to miejsca na oknach południowych, narażone na najsilniejsze promienie słoneczne. Niewiele gatunków roślin wytrzymuje takie słońce;
  • bardzo jasne – może być to stanowisko bezpośrednio nasłonecznione, chociaż niektóre rośliny mogą nie wytrzymać południowego żaru;
  • słoneczne – są to okna południowo-wschodnie i południowo-zachodnie oraz miejsce przed oknami południowymi (nie na parapetach);
  • jasne – trochę mniejsze nasłonecznienie niż na stanowiskach słonecznych;
  • nie bezpośrednio nasłonecznione – roślin, które wymagają takiego stanowiska nie można stawiać na parapecie południowego okna. Najlepsze jest wschodnie, zachodnie lub oddalone od południowego okna;
  • ze światłem rozproszonym – z reguły wystarczy firanka, żeby światło nie stanowiło zagrożenia dla roślin;
  • nie nasłonecznione – są to miejsca przed oknami wschodnimi i zachodnimi;
  • półcieniste – okna północno-wschodnie i północno-zachodnie;
  • cieniste – czyli najczęściej okna północne.

I jeszcze cztery uwagi:

  • rośliny łatwo wyciągają się w kierunku światła. Musimy je systematycznie obracać, gdyż doprowadzi to do zniekształcenia ich pokroju. Także dzbanki saracenia łatwo zginają się w stronę słońca, co może doprowadzić do ich skrzywienia, a to do późniejszych problemów z łapaniem i trawieniem owadów;
  • nie stawiajmy roślin tuż pod oknem, lub tuż pod ścianą obok okna. Pada tam bardzo mało światła i rośliny będą nam się wykrzywiać;
  • promienie południowego słońca przefiltrowane przez firankę nie są z reguły niebezpieczne nawet dla tłustoszy, gdyż firanka pochłania około 50% promieni słonecznych;
  • zimą ilość światła zmniejsza się na tyle, że nawet na południowym oknie możemy stawiać rośliny, które nie wytrzymałyby południowego słońca w lecie. Niestety także na północnym oknie zmniejsza się nasłonecznienie i rośliny stojące tam w tym czasie mogą wiosną źle wyglądać – z powodu braku światła będą się wyciągać.

Sztuczne doświetlanie roślin

Większość roślin wymaga około 12 do 14 godzin światła. Rośliny owadożerne mają dość duże wymagania świetlne i jeśli położenie pomieszczenia uniemożliwia nam zapewnienie im dostatecznej jego ilości musimy rośliny doświetlać. Także w zimie, gdy ilość światła na dworze spada sztuczne oświetlenie pomoże nam zachować rośliny w dobrej kondycji. Do doświetlania najlepiej nadają się specjalne żarówki do roślin, takie jak Philips o barwie 830 lub Osram Fluora 77. Od zwykłych żarówek różnią się długością fal emitowanego światła: rośliny pochłaniają wszystkie fale z wyjątkiem zielonych. Światło o barwie zielonej jest przez chlorofil odbijane i dlatego liście postrzegamy w takim właśnie kolorze. Dlatego żarówki dla roślin emitują głównie fale o długości 400 – 500 nm (światło fioletowe i niebieskie) oraz 580 – 660 nm (światło żółte, pomarańczowe i czerwone). Zwykłe świetlówki czy żarówki energooszczędne nie są tak dobre, gdyż zawierają w swoim świetle także światło zielone, ale również się do tego nadają. Lampy umieszczamy kilkanaście – kilkadziesiąt centymetrów od roślin. Nie używajmy zwykłych, np. 60 watowych żarówek – 90% wytwarzanej przez nie energii zamieniane jest na ciepło, a tylko 10 na światło. Podobnie jest w przypadku halogenów – wytwarzane przez nie światło nie przysłuży się naszym roślinom.

Poszczególne rośliny maja różne wymagania co do ilości światła. Wiele źródeł podaje optymalne jego natężenie dla danego gatunku. Jednostką natężenia światła jet lux. Jeśli nie posiadamy profesjonalnego światłomierza możemy użyć tego, który znajduje się w aparacie fotograficznym. Ustawiamy czułość filmu na 100 ASA/21°DIN, czas naświetlania na 1/30 lub 1/60 sekundy, odczytujemy z aparatu wartość przysłony, a następnie natężenie oświetlenia z tabeli:

 

Wartość przysłony przy czasie naświetlania
1/30 sekundy 1/60 sekundy
2,8
4
5,6
8
11
16
22
32
2
2,8
4
5,6
8
11
16
22
Natężenie oświetlenia
w luxach
600
1200
2500
5000
10000
20000
40000
80000

 

Światło słoneczne jest jednak lepsze i rośliny wolą trochę słabsze światło naturalne niż mocniejsze sztuczne.

Pamiętajmy również, że każde źródło światła jest również źródłem temperatury. Szklane akwaria, terraria czy gabloty łatwo się nagrzewają, a wysoka temperatura szkodzi roślinom: zbyt wysoka w dzień hamuje fotosyntezę, a w nocy przyspiesza oddychanie, co wyczerpuje roślinę. Pamiętajmy o częstym wietrzeniu roślin: pomocny może być niewielki wiatraczek, wymuszający cyrkulację powietrza. W większych gablotach lepszym rozwiązaniem jest wymiennik ciepła.

Uwaga! Nie doświetlajmy roślin w nocy! Niektóre potrzebują dość długiego czasu by zupełnie przestawić się na sztuczne światło. Dużo lepszym (zwłaszcza dla samych roślin) rozwiązaniem będzie hodowanie ich na zmianę w świetle sztucznym i naturalnym.

Parametry źródeł światła

Planując uprawę roślin owadożernych należy zwracać uwagę na wymagania świetlne. Dla wielu roślin pochodzących z różnych stron świata warunki świetlne naszej szerokości geograficznej są niewystarczające co powoduje ich osłabiony rozwój, a w skrajnych przypadkach śmierć. Z tego powodu dość często jesteśmy zmuszeni pomyśleć o dodatkowym oświetleniu – źródle sztucznego światła.

W obliczu rosnących kosztów energii elektrycznej, wybór ten musi być rozsądny. Ważny jest również aspekt ekologiczny i związana z tym dbałość o środowisko naturalne. Mniejsza ilość pobieranej energii elektrycznej to nie tylko niższe rachunki ale także mniej CO2 emitowanego do atmosfery, który ma decydujący wpływ na ocieplenie klimatu.

Każde źródło światła posiada parametry, bardziej lub mniej istotne z punku widzenia hodowli roślin owadożernych. Parametry te, na potrzeby roślin owadożernych zostały podzielone na dwie grupy:

  • PARAMETRY LIMITUJĄCE parametry o określonych wartościach i jednostce mające decydujący wpływ na stan i kondycję roślin, intensywność procesu fotosyntezy
  • PARAMETRY SUBIEKTYWNE grupa obejmuje parametry, które nie mają większego znaczenia z punktu widzenia procesu fotosyntezy, są one jednak ważne z perspektywy postrzegania zmysłem wzroku

Podstawowymi parametrami charakteryzującymi każde źródło światła są:

MOC wyrażana w Wattach [W] – określa ona pobór energii elektrycznej.

Nie istnieją wytyczne, co do mocy jaką należy zapewnić rośliną owadożernym. Tym bardziej, że różne źródła światła o tej samej mocy, mogą dawać zupełnie inne rezultaty. Moc należy dobierać indywidualnie do wymagań roślin i wielkości hodowli. Proponuję stosować metodę doświadczalną obserwując stan i kondycję roślin przy jednoczesnej, rozłożonej w czasie korekcie mocy oświetlenia.

SPRAWNOŚĆ [%] – informuje nas, jaka część pobranej energii elektrycznej przetwarzana jest na fale elektromagnetyczne (światło), a jaka na ciepło.

PAR (promieniowanie czynne fotosyntetyczne) – parametr określający wykorzystania widma emitowanego przez źródło światła, które może być zaadsorbowane przez barwniki fotosyntetyczne w procesie fotosyntezy. W praktyce nie podaje się wartości PAR dla danego źródła światła, a jedynie określa się zakres widma i udział poszczególnych barw w świetle.

BARWA – zbiór fotonów o określonej energii (składowa widma).

Światło widzialne składa się z widma. Każde długości fali odpowiada pewna barwa, udział poszczególnych barw w widmie jest różny. Źródła światła emitują charakterystyczne dla siebie widmo, o określonym „składzie”.

Światło widzialne zawierającej się w przedziale długości fali od 0,4 μm (400 nm) do 0,8 μm (800 nm). Dolnej granicy odpowiada fala, którą zarejestrujemy jako światło fioletowe, a górnej – fale rejestrowane jako czerwone. Pomiędzy tymi skrajnymi barwami światła widzialnego możemy zaobserwować światło o różnych długościach fali, a tym samym o różnych barwach. Nie istnieją przy tym ostre granice pomiędzy poszczególnymi barwami.

400-420 nm –fioletowa,
420-490 nm –niebieska,
490-540 nm –zielona,
540-640 nm –żółta,
640-800 nm –czerwona.

Biorąc pod uwagę, jakie widmo absorbowane jest „najchętniej” przez chlorofil, a jakie emituje dane źródło światła  możemy zadecydować o jego przydatności (PAR). Ilościowy udział poszczególnych barw określa wykres, który sporządza producent dla danego produktu. Ma on postać słupków lub krzywej na płaszczyźnie dwóch osi współrzędnych. Oś „x” określa zakres długości fali (zazwyczaj w nm), a „y” procentowy udział danego widma. Poniżej kilka przykładów takich wykresów widm źródeł światła:

Należy porównywać dwa wykresy: wykres adsorpcji chlorofilu  (albo lepiej widma czynnościowego fotosyntezy roślin) i wykres dla danego źródła światła. Im bardziej zbliżone są wykresy, tym rośliny będą rosły szybciej, a ich kondycja będzie lepsza. Generalnie zaleca się źródła światła które maja podbite widmo w paśmie niebieskim (420-440nm) i czerwonym (640-680nm).

MOC STRUMIENIA ŚWIETLNEGO wydajność źródła światła podawana w lumenach [lm].

Z punktu widzenia procesu fotosyntezy, moc strumienia świetlnego jest zupełnie bezużyteczna. Parametr ten określa, jak jasno świeci dane źródło światła ale jest miarą subiektywną odbieraną przez zmysł wzroku. W pewnych przypadkach, ilość lumenów może być pomocna przy porównaniu źródeł światła, po wcześniejszym uwzględnieniu innych parametrów.

TEMPERATURA BARWOWA określa, do jakiej temperatury wyrażanej w Kelwinach [K] musi rozgrzać się ciało doskonale czarne, aby emitować światło o takiej samej chromatyczności, co promieniowanie danego źródła światła.

Pośrednio, temperatura barwowa związana jest barwą światła (ze składem spektralnym). Nie mniej jednak, pierwotne zastosowanie parametru temperatury barwowej ma za zadanie określić, jak dane światło emitowane przez źródło światła, ma się do światła słonecznego.

WSPÓŁCZYNNIK ODDAWANIA BARW (Ra) określa jak wiernie oddawany będzie rzeczywisty wygląd barw przedmiotów, co za tym idzie jak widziane będą nasze rośliny w danym świetle.

Przy niskich wartościach współczynnika oddawania barw, rośliny mogą wyglądać na szare, choć w rzeczywistości (w świetle słonecznym) ich liście są zielone. Im wyższy współczynnik oddawania barw, tym kolory wydaja się być bardziej nasycone i zróżnicowane – rośliny wyglądają zjawiskowo.

BARWA subiektywne wrażenie postrzegania barw.

Wrażenia barwy, które wywołuje oglądany przedmiot, zależy od właściwości padającego na nie światła. Źródła światła emitujące promieniowanie zbliżone do światła słonecznego nie zmieniają naturalnie postrzeganych barw. Liście roślin w lekko różowym świetle wyglądają na brązowe, a w świetle o barwie zielonej wydają się być bardziej soczyste. Percepcja wzroku – postrzelanie barw, uzależniony jest w dużej mierze od barwy emitowanego światła i zjawiskom,  jakim ono podlega.

Technologia źródeł światła

Przegląd technologii oświetlenia.

Planując uprawę roślin owadożernych warto rozważyć warunki, jakie jesteśmy w stanie zapewnić hodowli. Każda roślina owadożerna pochodząca z różnych stron świata, posiada inne wymagania – w tym wymagacie co do intensywności światła i długości oświetlania.

Kolejną kwestią jest rosnąca popularność upraw roślin metodą kultur tkankowych, która przyczyniła się do poszukiwania optymalnych rozwiązań oświetlania prowadzonych w ten sposób  hodowli.

Istnieje wiele technologii światła sztucznego, mniej lub bardziej korzystnych z punktu widzenia oświetlania roślin owadożernych. Czasami „gorsze” źródła światła sprawdzają się lepiej w danym przypadku. Wybór musi być indywidualny, rozpatrywany w kategoriach krótko lub długoterminowych. Zależeć od tego będą głównie koszta, które rozłożą się podczas całego okresu eksploatacyjnego. Warto rozważyć kilka rozwiązań i wybrać najbardziej optymalne w danym czasie.

Lampy żarowe

Źródłem promieniowania elektromagnetycznego jest „świecenie” rozgrzanego do wysokiej temperatury, żarnika.

Żarnik najczęściej wykonany jest ze zwiniętego w „sprężynkę” drucika wolframowego, podłączonego do napięcia na obu końcach. Typowa lampa żarowa składa się z żarnika, obudowy i gwintu. Obudowę stanowi bańka z taniego szkła kwarcowego, a wnętrze wypełnia próżnia lub obojętny gaz przedłużający trwałość żarówki.

Tak zwane „żarówki mleczne” posiadają dodatkowo napyloną na bańkę sproszkowaną krzemionkę. Nie wpływa ona na żywotność źródła światła, powoduje jedynie wrażenie wzrokowe. Sprawia, że żarówka jest milsza dla oka.

Przykładami lamp żarowych są opisane poniżej żarówki i lampy halogenowe.

Żarówki

Rewolucyjny, jak na swoje czasy, wynalazek z XIX wieku.

Dały początek innym technologią światła ale ich dni są policzone. Już od 1 września  2009 roku zakazano produkowania żarówek 100 W, a w kolejnych latach do 2012 roku ze sprzedaży systematycznie mają być wycofywane żarówki mniejszej mocy.

Żarówki cechuje duży pobór mocy przy małej mocy strumienia świetlnego, niskiej temperaturze barwowej (niekorzystny skład spektralny), małej wartości współczynnika oddawania barw. Jednak najbardziej niewystarczająca, przekreślająca zupełnie użycie żarówek w oświetlaniu hodowli  jest sprawność osiągająca wartości kilku procent (około 5%). Oznacza to, że tylko 5% pobieranej energii zużywana jest na świecenie, a pozostałe 95% -produkcję ciepła.

Lampy halogenowe

Stanowią udoskonaloną wersję pierwotnej żarówki. Posiadają tak zwaną możliwość samoregeneracji. Podczas świecenia wolframowy żarnik zużywa się i samoistnie naprawia dzięki zastosowaniu jodu i obecności gazu obojętnego. Jej sprawność i żywotność jest nieco większa od żarówek. Pozostałe parametry są porównywalne z żarówkami, więc użycie światła halogenowego wydaje się być nieuzasadnione i nierozsądne.

Lampy sodowe

Ich działanie opiera się na wyładowaniach elektrycznych w obecności par sodu, rtęci oraz pomocniczego gazu obojętnego (najczęściej ksenonu).

Ze względu na ciśnienie gazu można je podzielić na dwie kategorie:

-niskoprężne lampy sodowe,

-wysokoprężne lampy sodowe.

Wbrew temu, co podają popularne serwisy informacyjne nt. lamp sodowych, nie nadają się one do oświetlania roślin.

Lampy sodowe, zarówno nisko jak i wysokoprężne, charakteryzują się niekorzystnymi, z punktu widzenia hodowli, parametrami. Bardzo małe wartości współczynnika oddawania barw, rzadko osiągające wartość powyżej 60, nieprzychylnie wpływa na wygląd roślin. Temperatura barwowa z zakresu 2000-2600 K determinuje niemal w całości przewagę widma żółtego, pomarańczowego i czerwonego w spektrum barw. Żarniki produkowane o dużych mocach, uniemożliwiają wykorzystania lamp sodowych w oświetlaniu roślin, ze względów ekonomicznych.

W latach 30 XX wieku, lampy sodowe powszechnie stosowane były w uprawach szklarniowych. W tamtych czasach koszta energii elektrycznej były niewspółmiernie niskie, w porównaniu z nakładami produkcji jakie można było osiągnąć stosując owe lampy. Innym aspektem był ograniczony dostęp do nowszych i bardziej wydajnych technologii, których koszta były znaczące. W dzisiejszych czasach, wydajne i ekologiczne źródła światła stały się bardziej popularne, a ich dostęp jest nieograniczony konkurencyjnością rynku. Nie mniej jednak, w uprawach szklarniowych w dalszym ciągu korzysta się z lamp sodowych.

Lampy sodowe emitują widmo promieniowania widzialnego między innymi z zakresu czerwieni. Badania prowadzone nad wykorzystaniem długości fali 640-800nm wykazały, że barwa ta stymuluje kwitnienie roślin. Krótkie naświetlanie roślin w szklarniach pod koniec dnia powoduje wydzielanie się hormonów odpowiedzialnych za tworzenie pędów kwiatowych. Umożliwia to tak zwane „kwitnienie na zawołanie”, a co za tym idzie, całoroczna produkcja kwiatów u roślin, które w naturalnym środowisku kwitną tylko przez kilka tygodni w roku.

Na polskim rynku, lampy sodowe dostępne są między innymi pod oznaczeniami handlowymi HPS, WLS.

Lampy sodowe mogą być przedmiotem badań wśród hodowców roślin owadożernych. Wzbudzanie kwitnienia może umożliwić produkcję nasion i krzyżowanie okazów, które normalnie bardzo rzadko kwitną w jednym czasie.

Lampy rtęciowe

Podobnie jak lampy sodowe emitują promieniowanie elektromagnetyczne na skutek wyładowań w parach rtęci.

Lampy rtęciowe można podzielić na dwie grupy:

-niskoprężne lampy rtęciowe,

-wysokoprężne lampy rtęciowe.

Różniąca jest jednak zasadnicza. Lampy niskoprężne świecą dzięki wyładowaniom jarzeniowym – emisja promieniowania widzialnego przez wzbudzany gaz z udziałem par rtęci. Niskoprężne lampy rtęciowe (inaczej lampy fluorescencyjne) omówione zostały w innej zakładce.

Lampy wysokoprężne rtęciowe, dzięki zwiększeniu ciśnienia, emitują światło na zasadzie wyładowań łukowych. Parametry, jakie udało się uzyskać w ten sposób z punktu widzenia hodowli roślin owadożernych nie są satysfakcjonujące. Ich sprawność i moc ustępuje lampom sodowym. Stosowanie lamp wysokoprężnych jest ograniczone nie tylko widmem emitowanym przez jarznik ale i ekonomią uprawy oraz względami bezpieczeństwa. Po stłuczeniu zewnętrznej osłony lampy, wyemitowane zostaje promieniowanie ultrafioletowe UV-C, mogące wywołać poparzenia skóry i utratę wzroku.

Na polskim rynku, lampy rtęciowe figurują między innymi pod oznaczeniami handlowymi HQL i HPL.

Lampy fluorescencyjne

Technologia najczęściej wybierana przez hodowców.

Działanie lamp fluorescencyjnych opiera się na świeceniu luminoforu wzbudzanego wyładowaniami jarzeniowymi gazu wypełniającego wnętrze świetlówki. Różne rodzaje luminoforu i różne mieszanki gazów wypełniających wnętrze powodują emisję widma, o charakterystycznym dla siebie składzie spektralnym. Lampy fluorescencyjne można podzielić według kilku kryteriów.

Podział ze względu na integralność z systemem zasilania:

– zintegrowane posiadają wbudowany w źródło światła układ elektroniczny, generujący wysokie napięcie podczas fazy rozruchu i świecenia.

– świetlówki niezintegrowane wymagają specjalistycznych opraw, wyposażony w układ elektroniczny lub konwencjonalny.

Podział ze względu na rodzaj technologi:

– świetlówki liniowe T8/T5 (popularnie zwane „jarzeniówkami”),

– świetlówki kompaktowe niezintegrowane PL-L (z trzonkiem 2G11)/PL-S (z trzonkiem G23),

– kompakty zintegrowane (popularnie zwane „żarówkami energooszczędnymi”),

– inne rodzaje: świetlówki kołowe, U-kształtne, kompaktowe niezintegrowane specjalistycznego przeznaczenia.

Zaletą lamp fluorescencyjnych, w porównaniu z innymi tradycyjnymi źródłami światła, jest szeroki wybór pod względem mocy i innych parametrów.

Świetlówki kompaktowe zintegrowane

Nie wymagają użycia specjalnych opraw. Pasują do gniazda z gwintem na tradycyjną żarówkę, a coraz szerszy dostęp oświetlenia specjalistycznego w umiarkowanej cenie, przesądza na korzyść tej technologii. Jest to rozwiązanie, które polecane jest do czasowego doświetlania hodowli (w pochmurne dni, w okresie jesienno -zimowym).

Świetlówek kompaktowych zintegrowanych nie można stosować do oświetlania roślin wymagających dużej wilgotności powietrza, znajdujących się, wraz ze źródłem światła, wewnątrz zamkniętego zbiornika (groźba porażenia prądem!), a przy podwyższonej wilgotności powietrza w zbiornikach otwartych – świetlówka ulega szybszemu zużyciu.

Świetlówki kompaktowe niezintegrowane

Pod względem parametrów, najbardziej kompaktową wersją lamp fluorescencyjnych są niezintegrowane świetlówki z rodzaju PL. Ich niewielkie rozmiary w połączeniu z dużą wydajnością zaspokajają potrzeby bardziej wzmagających roślin. Dobrze sprawdzają się podczas oświetlania siewek. W przypadku, gdy nad roślinami nie ma miejsca, żeby zainstalować świetlówki liniowe, lub ich długość jest nieodpowiednia -warto zainwestować w kompakty PL.

Technologia T8/T5 (świetlówki liniowe)

Lampy tego rodzaju można podzielić na zwykłe i specjalistyczne. Różnią się one widmem emitowanym przez dane źródło światła. Te pierwsze charakteryzuje widmo o barwie dziennej (chłodne/ciepłe) -popularne do oświetlania pomieszczeń. Najczęściej mają one temperaturę barową z przedziału 4000-6500K.

Lampy specjalistyczne, zostały stworzone do konkretnego celu. Ich widmo, barwa, współczynnik oddawania barw został dobrane tak, aby realizowały określone zadanie: intensyfikowały proces fotosyntezy, podkreślały barwy produktów sklepowych, emitowały promieniowanie UV etc. Można wyróżnić lampy do akwariów morskich/słodkowodnych, z przeznaczeniem do oświetlania sklepów czy też na użytek terrarystki.

Inny podział: według technologii T8 i T5.

Popularne T8 różnią się od T5 średnicą świetlówki. Te drugie, to nowsza, bardziej wydajna wersja T8. Oba rodzaje wymagają specjalnego zasilania, dobranego według mocy świetlówki.

Świetlówki liniowe wymagają co prawda specjalnego zasilania ale zastosowania oprawek bryzgoszczelnych daje możliwość wykorzystania ich w wilgotnym środowisku. Ich dostępność jest dużo większa, a szeroki wybór pod względem barwy i mocy umożliwia indywidualne dopasowanie dla konkretnego celu. Technologie te polecane są hodowcą którzy przewidują użycia światła sztucznego przez dłuższy czas. Różne długości i mocy umożliwiają dopasowanie do zbiorników różnych rozmiarów, zapewniając równomierne oświetlenie.

Kolejnym aspektem jest systematyczne ulepszanie technologii. Dotychczas sądzono, że wraz z upływem czasu świetlówka ulega zużyciu, a co za tym idzie, jej wydajność znacznie spada. Tymczasem, badania prowadzone nad przedłużaniem trwałości źródeł światła zaowocowały wyprodukowaniem nowej linii lamp fluorescencyjnych o przedłożonej trwałości i mniejszym zużyciu podczas okresu eksploatacyjnego (linia produktów tak zwana ECO). Ocenia się, że trwałość takich świetlówek jest większa o 30%, a wydajność źródła światła spada jedynie do 10% podczas całego okresu użytkowania.

HQI

Technologia ta, opracowana została już jakiś czas temu. HQI jest przedstawicielem lamp metahalogenowej. Ze względu na małą popularność w środowisku hodowców roślin owadożernych można ja zakwalifikować jako nowoczesna technologia.

Na polskim rynku dostępna w dwóch mocach 70 i 150W. Wymaga specjalnej oprawy z zasilaniem konwencjonalnym lub elektronicznym. Lampa tego rodzaju dobrze sprawdza się w wysokich aranżacjach, z bardziej wymagającymi roślinami. Intensywna, skupiona, przenikliwa wiązka światła dociera do najniżej położonych roślin. Wybór żarników z kilku dostępnych rodzajów, umożliwia podjęcie odpowiedniej decyzji -w zależności od wymagań. Rosnąca intensywność światła i zmiana barwy podczas fazy rozruchu oraz powolne gaśniecie po wyłączeniu, stymuluje naturalne warunki wędrówki Słońca po widnokręgu. Zakup żarnika i zasilania, lub kupno gotowego zestawu to wydatek kilkuset złotych. Długa żywotność żarnika przy użyciu zasilania elektronicznego z pewnością zrekompensuje ten zakup. Pomimo że HQI nie jest rozpowszechniona wśród hodowców roślin owadożernych – spośród wszystkich znanych dotychczas technologi, lampy HQI charakteryzują się najlepszymi parametrami i są polecane profesjonalnym hodowcą, w szczególności dużych okazów, wymagających dzbaneczników.

Diody LED

Technologia LED znana jest już od dawna. Od niedawna jednak rozwój LED i produkowanie coraz mocniejszych, bardziej wydajnych diod, umożliwił użycie ich w oświetlaniu roślin.

W ostatnich miesiącach, w środowisku akwarystycznym diody LED zyskały dużą popularność. Ogromną zaletą wykorzystania tej technologi jest fakt, że pobierają one znacznie mniej energii elektrycznej, jak inne znane dotychczas technologie. Szacuje się, że 18 Watową świetlówkę w technologi T8, można zastąpić diodami o trzykrotnie mniejszej mocy, zwiększając tym samym moc strumienia świetlnego 4 krotnie!

Szeroki zakres widma, duży kąt rozproszenia umożliwia intensyfikację procesu fotosyntezy. Użycie LED wiąże się jednak z dokładnymi kalkulacjami, drobiazgowym poznaniem rynku i śledzeniu nowości technicznych. Dostępne na rynku gotowe rozwiązania kosztują co najmniej kilkaset złotych i nie rzadko trzeba je sprowadzać z zagranicy. Ich zakup rekompensuje długa żywotność (ok 10 lat) przy niewielkim spadku mocy i dużo niższe zużycie energii elektrycznej co sprawia, że inwestycja zwraca się bardzo szybko.

Diody LED wymagają odpowiedniego zasilania o niskim napięciu. Przemawia to na korzyść bezpieczeństwa w wilgotnym środowisku (eliminuje groźbę porażania).

Lampy plazmowe

Technologia na miarę XXI wieku jest już w fazie eksperymentalnej! Ze względu na badania prowadzone nad możliwościami zastosowania tej technologi, nie przedstawiono dokładnego działania lamp plazmowych.

Wiadomo jedynie, że lampa plazmowa emitowała będzie światło zbliżone do światła słonecznego o temperaturze barwowej 6000K. Porównując strumień światła w przeliczeniu na 1W dla różnych technologii, ilość lumenów dla lamp plazmowych będzie 2 krotnie większa jak dla diod LED i 9 krotnie więcej, jak dla zwykłych żarówki.

Opracowanie

Rafał Pitera

Na podstawie książki „Orchidee – amatorska uprawa storczyków” T. Kubala, T. Kusibab, D.L. Szlachetko.

Liczba wyświetleń: 5907

Dodaj swoje przemyślenie na temat artykułu