Absolutnie nie! Nie powinno się tego robić z wielu powodów. Mimo, iż takie pająki, jak Brachypelmy są bardzo łagodne i ich branie na rękę nie stwarza dużego zagrożenia dla hodowcy, to jednak mam zamiar wymienić kilka argumentów przeciw „handlingowi”. Należy sobie zadać podstawowe pytanie: PO CO chcemy brać pająka na rękę? Czy jest to aby konieczne dla jego życia? Na to pytanie odpowiedź jest dosyć jasna. Jeśli chce się kupić zwierzę „do macania” to lepiej kupić gryzonia. Ptasznik na ręce może zrobić gwałtowny ruch i wystraszyć hodowcę, który strzepnie ptasznika na podłogę (jest to niemal zawsze śmiertelne, gdyż następuje wtedy uszkodzenie odwłoka i kończy się to śmiercią w 90% wypadków). Poza tym nie wolno zapominać, że ptasznik jest zwierzęciem jadowitym i może zaatakować, lub wyczesać włoski. Człowiek do tej pory tak naprawdę zbadał całkowicie jedynie muszkę owocową Drosophila melanogaster i jeszcze wiele mu brakuje, aby zanalizować bardzo skomplikowane i stare zwierzęta o bogatym rodowodzie, jakimi są ptaszniki, więc nigdy tak naprawdę nie da się przewidzieć momentu, w którym ptasznik zaatakuje. Każde takie branie na rękę jest dla ptasznika ogromnym stresem, zmiana wilgotności i temperatury. Zawsze trzeba się liczyć z upadkiem zwierzęcia, który doprowadzi do jego ucieczki lub śmierci.
Uwaga! poszukujemy redaktorów! Jeśli czujesz się na siłach oraz posiadasz chęci pisania o swoich doświadczeniach hodowlanych, rozmnożeniach gatunków, koniecznie skontaktuj się z nami!
Współpracują z nami
Najnowsi subskrybenci witamy serdecznie :)
// nook: sidebar adcode ?>
Wykryto AdBlock! Wyłącz AdBlock, aby kontynuować korzystanie ze strony. Prawy górny róg przeglądarki.
Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej