Rozwój kijanek drzewołazów w warunkach terraryjnych
Rozmnożenie drzewołazów nie jest zbyt trudne, przynajmniej większości bardziej pospolitych gatunków. Hodowlę żab można rozpocząć gdy są w wieku 12 miesięcy. W środowisku naturalnym żaby te rozmnażają się w czasie pory deszczowej (luty i marzec). W niewoli zazwyczaj rozmnażają się przez cały rok. W terrarium również można wprowadzić podział na porę suchą obniżając wilgotność i jednocześnie ograniczając ilość pokarmu oraz porę deszczową poprzez podniesienie wilgotność do 100% oraz zwiększenie ilości pokarmu. Wilgotność można podnieść poprzez częste spryskiwanie terrarium (minimum dwa razy dziennie), można również zamontować generator mgły lub deszczownię. Jednak nawet bez wyżej wspomnianych czynności drzewołazy chętnie się rozmnażają – zwiększanie wilgotności służy jedynie stymulowaniu zwierząt do godów.
Po okresie rozwoju embrionalnego kijanki są transportowane przez jednego z rodziców do wody gdzie ulegają dalszemu rozwojowi. Wygląda to w ten sposób, że samiec obniża tylny koniec ciała, zanurzając go w wodzie tak, aby kijanka mogła wejść na jego plecy. Zazwyczaj kijanki są transportowane pojedynczo. U różnych gatunków można zaobserwować opiekę nad dwoma lub więcej kijankami.
Żaby innych rodzajów drzewołazów transportują jednorazowo znacznie większą liczbę kijanek, dochodzącą nawet do 30 u niektórych gatunków, np. rodzaj Phyllobates, czy Epipedobates (Fot.1).
Kijanki w tej fazie rozwoju zawierają jeszcze dużą ilość żółtka. Niektóre gatunki mogą przeżyć nawet kilka dni na plecach samca i mogą w tym czasie nawet urosnąć. Każda kijanka przenoszona jest do innego miejsca, gdzie następnie zsuwa się z pleców samca i odpływa. Często jako wylęgarnie wykorzystywane są zbierające wodę bromelie, nasady liści, dziury w kłodach, a nawet małe kałuże na ziemi zwłaszcza, jeśli znajdują się w mokrym mchu.
Kijanki można podzielić na 3 grupy w zależności od sposobu odżywiania się:
- Pierwsza grupa ma duży, mocny pysk z silnymi ząbkami rogowymi. Są one mięsożerne, odżywiają się larwami komarów i innymi kijankami (Fot. 2).
- Druga grupa ma słabo ząbkowane tarczki rogowe i skłonność do odżywiania się małym detrytusem różnego typu łącznie z algami i organicznymi szczątkami (Fot.3).
- Trzecia grupa, zwłaszcza gatunek związany z Oophaga (Dendrobates) histrionicus, potrzebuje niezapłodnionych jaj (tzw. jaja troficzne) do skończenia rozwoju. Jest to jeden z najbardziej kolorowych gatunków i z najbardziej fascynującym rozwojem (Fot.4).
Kijanki te często mają duże owalne brodawki dookoła pyska i zredukowany rząd ząbków. Owalne kąciki ust mogą być ciągłe albo ząbkowane.
Skrzek
Co zrobić kiedy drzewołazy złożyły skrzek? Jedni uważają, że należy go zostawić w terrarium, aby rodzice sami się nim opiekowali, inni że lepiej go zabrać i opiekować się nim samemu. Jednak wszystko zależy od gatunku jaki hodujemy. Drzewołazy z rodzaju Oophaga, np. Oophaga (Dendrobates) pumilio czy O. histrionicus same opiekują się złożonym skrzekiem. I nawet jeśli bardzo chcielibyśmy zabrać go z terrarium to odradzam taki zabieg ponieważ kijanki do prawidłowego rozwoju i metamorfozy potrzebują jaj troficznych (niezapłodnione jaja) składanych przez samicę. Oczywiście można stosować różnego rodzaju zabiegi, np. podawać kijankom jaja kurze, biały ser lub inny pokarm czy nawet skrzek innych żab, lecz nie przynosi to zamierzonego efektu. Kijanki w prawdzie rosną (do pewnego momentu), ale nie przechodzą metamorfozy. Ich rozwój zatrzymuje się i po pewnym czasie kijanki padają. Najwidoczniej jaja samicy zawierają jakąś substancję, która powoduje zmiany w organizmie kijanki dzięki, którym może ona przejść przeobrażenie.
W warunkach naturalnych u tych gatunków to samica przenosi kijanki do wody na ciele i potrafi zapamiętać gdzie zostawiła kijankę. Samica składa niezapłodnione jaja przez cały okres życia kijanki. Samica może odwiedzić każdą z nich nawet 12 razy.
Jeśli natomiast chodzi o inne kijanki, np. rodzaju Dendrobates czy Phyllobates to nie ma z nimi takich problemów, chociaż zdarzają się wyjątki, jak wszędzie.
Więc wróćmy do pytania: co zrobić kiedy nasze drzewołazy zniosły skrzek? Najpierw należy się upewnić czy skrzek jest zapłodniony. Niestety nie widać tego na pierwszy rzut oka. Jeśli np. znaleźliśmy skrzek rano, a wczorajszego dnia go jeszcze nie było to najprawdopodobniej będzie on zapłodniony. Natomiast jeśli zauważyliśmy skrzek w dzień to najlepiej zostawić go do następnego dnia i zbytnio nie stresować żab, samiec najprawdopodobniej zapłodni go wieczorem. Nie zawsze jednak skrzek jest zapłodniony. Może to wynikać z tego, że samiec jest jeszcze za młody i nie zdolny do zapłodnienia lub jakość skrzeku jest słaba. Dzieje się tak zwłaszcza kiedy żaby dopiero zaczynają wchodzić w okres dojrzałości płciowej. Samce wtedy bardzo często śpiewają, samice składają dużo skrzeku, ale jest on jakościowo słaby. W miarę jak drzewołazy dojrzewają, skrzek pojawia się rzadziej, ale lepszej jakości i jest większe prawdopodobieństwo, że doczekamy się młodych. Więc na początku potrzeba trochę cierpliwości i nie należy się zniechęcać i poddawać. Może się zdarzyć, że mimo tego, iż nasze żabki są już w odpowiednim wieku do tego, aby skrzek był jakościowo dobry, to jednak nie mamy żadnego przychówku. Czym jest to spowodowane? Zazwyczaj złym składem diety. Najprawdopodobniej brakuje w niej witamin i mikroelementów. Dlatego najlepiej od samego początku podawać naszym żabkom pokarm z odpowiednią ilością tych składników. Każdą partię owadów najlepiej posypywać wapnem i witaminami. Wapno może pochodzić ze startej sepii albo z tabletek z wapnem pochodzącym z muszli ślimaków morskich. Bardzo dobrym preparatem jest Dendrocare, który zawiera wszystkie niezbędne witaminy i mikroelementy. Oprócz tego można podawać do basenu z wodą 1 kroplę witaminy D3, aby zapobiec krzywicy i żeby nasze żabki miały ładne kolory.
Gdy samiec zapłodni skrzek przenosimy go delikatnie, tak aby nie uszkodzić osłonek jajowych, na szalkę Petriego i umieszczamy w inkubatorze. Jeśli jaja zostały złożone na liściu to odcinamy kawałek liścia ze skrzekiem. Jeżeli skrzek znajduje się na stałym elemencie wystroju terrarium i nie ma możliwości przeniesienia go z nim na szalkę, staramy się delikatnie zsunąć go na nią, tak aby nie uszkodzić osłonek jajowych.
Rozwój embrionalny
Rozwój embrionalny u drzewołazów trwa od 10 do 18 dni w zależności od gatunku i panujących warunków.
W ciągu pierwszych dni można sądzić, że niewiele się dzieje ze skrzekiem. Są to jednak tylko pozory. Wewnątrz jaja zachodzą liczne podziały komórkowe. Pierwsze z nich to podziały mitotyczne bruzdkowania. W czasie tego okresu podziały są bardzo szybkie bez dzielących je okresów wzrostu, tzn. że komórka jajowa nie zwiększa swojej masy lecz przybywa w niej komórek. Tempo bruzdkowania zależy, jak wszystkie procesy biologiczne, od temperatury. Są różne typy jaj i różne typy bruzdkowania. Jaja płazów są jajami telolecytalnymi, tzn. są silnie spolaryzowane – w jednej części zebrane jest żółtko (biegun wegetatywny) zwykle koloru jasnego, po przeciwnej stronie znajduje się lżejszy obszar, który pod korteksem ma barwniki (biegun animalny) zwykle koloru ciemnego, a po środku znajduje się warstwa koloru szarego zwana szarym półksiężycem (Fot.5).
Dla żab charakterystyczny jest typ bruzdkowania promieniście symetryczny, całkowity, nierównomierny (meroblastyczny). Oznacza to, że jajo dzieli się w całości na nierównej wielkości komórki. Na górze są komórki mniejsze na dole większe. Spowodowane jest to podziałem jaja na bieguny.
Jaja w pierwszej dobie po złożeniu są wielkości ok. 5 mm; wyraźnie widać podział na bieguny (Fot.6).
Następnym etapem w rozwoju jaja jest gastrulacja. Stanowi ona pierwszy etap w przekształceniu się bruzdkującego jaja w zarodek. W czasie jej trwania tworzą się warstwy komórek, z których powstaną wszystkie narządy kijanki. Jako pierwsza wykształca się struna grzbietowa i układ nerwowy, a następnie serce i narządy zmysłów. Jeśli ktoś chciałby więcej dowiedzieć się o rozwoju embrionalnym płazów odsyłam do lektury książek z embriologii.
W 5 dniu (Fot.7) już dosyć dobrze widać jak rozwija się zarodek. Bruzda biegnąca w poprzek jaja wystaje poza jego kulisty obręb. Jest to zaczątek struny grzbietowej i układu nerwowego.
W siódmym dniu można zaobserwować znaczny postęp w rozwoju. Można już odróżnić część głowową, na której da się zauważyć skrzela zewnętrzne oraz formujący się ogon (Fot.8). Wyraźnie widać różnicę kolorów w rozwijającym się jaju. Miejsce jaśniejsze zawierające żółtko i rozwijający się zarodek.
Rozwój zarodków przebiega bardzo szybko. Dla porównania zdjęcie zrobione następnego dnia. Zarodki wyglądają już prawie jak kijanki; dobrze widoczne skrzela zewnętrzne i wyraźnie zaznaczony ogon (Fot.9). Przy głowie widać jeszcze zapasy żółtka.
W dwunastym dniu kijanki zawierały jeszcze resztki żółtka, którym się odżywiały. Ich rozwój przebiegał bardzo szybko. Z dnia na dzień były coraz większe
W szesnastym dniu kijanki nadal pozostawały w osłonkach (Fot. 10). Były już zupełnie wykształcone i gotowe do ich opuszczenia.
W osiemnastym dniu kijanki były już zupełnie wykształcone i bez osłonek jajowych, wielkości 10 mm. Z moich obserwacji wynika, że kijanki nie zjadają swoich osłonek jajowych. Początkowo były mało ruchliwe, ale później się ożywiły (Fot. 11).
Przyczyn pleśnienia skrzeku może być wiele. Najczęściej jest on niezapłodniony, tak jak ten na zdjęciu (Fot.12). Ale równie dobrze może on być zakażony przez grzyby, co oznacza że w naszym terrarium nie dzieje się dobrze. Najlepiej wtedy wymienić całe podłoże i dokładnie wymyć terrarium. Pamiętajmy jednak aby nie używać żadnych detergentów chemicznych bo możemy zaszkodzić naszym żabkom. Najlepszym preparatem do odkażania jest Vircon, można go dostać u lekarzy weterynarii.
Inkubator
Inkubator dla kijanek można w bardzo prosty sposób zrobić samemu. Wystarczy puste akwarium i jedna albo dwie szybki do przykrycia. Na spód wlewamy wodę i wkładamy do niej grzałkę akwarystyczną, nad wodą montujemy prosty stelaż na którym będą stały pojemniki z kijankami. Można też, jeśli mamy większą hodowlę, do boków akwarium poprzyklejać na sylikonie szybki na których postawimy pojemniki. W inkubatorze utrzymujemy temperaturę 26°C.
Wodę dla kijanek sporządzamy mieszając wodę po odwrotnej osmozie z wodą wodociągową w stosunku 1/1, można dodać kilka mililitrów General Tonic (posiada on właściwości bakterio- i grzybobójcze). Całość zostawiamy do odstania na 24 godziny. Wodę przykrywamy aby się nie zanieczyściła. Woda musi mieć taką samą temperaturę jaka panuje w inkubatorze. Wodę należy wymieniać codziennie. Można oczywiście zmontować inkubator z przepływową wodą, wtedy problem jej wymiany odpada i można zaoszczędzić sporo czasu zwłaszcza kiedy mamy dużo kijanek. Ogólna zasada takiego inkubatora jest podobna. Potrzeba dużego akwarium z podgrzewaną wodą i urządzeniem które wymusi jej obieg (wystarczy zwykły filtr akwarystyczny). Budujemy stelaż na którym umieszczamy pojemniki z kijankami. Wcześniej w pojemnikach należy zrobić otwory (w dnie i po bokach), takie aby kijanka przez nie uciekła. Następnie zanurzamy je do połowy w wodzie i sprawa załatwiona. Przepływająca woda wypłucze odchody i resztki pokarmu z pojemnika i jednocześnie natleni wodę, a filtr to wszystko usunie.
Pokarm dla kijanek
Rozwój postembrionalny
Około 70 dnia życia kijanki można zauważyć już pierwsze kolory (Fot.19). Są one na początku wyblakłe, a wzór nie ma kształtu jak u dorosłego osobnika, lecz w miarę wzrostu kijanki kolory stają się coraz bardziej wyraźne.
Kiedy u kijanki zaczynają pojawiać się przednie kończyny (Fot.20) należy obniżyć poziom wody i wstawić do pojemnika np. mały kamień tak aby kijanka mogła wyjść. W przeciwnym wypadku kijanka może się utopić. W tym czasie zanikają skrzela zewnętrzne, wykształcają się płuca, kijanka zaczyna oddychać powietrzem atmosferycznym. Można w tym okresie łączyć je w grupy ponieważ zanikają u nich popędy kanibalistyczne.
W momencie kiedy kijanka zaczyna resorbowanie ogona (Fot.21) można przestać podawać jej pokarm. Kijanka w tym okresie główną energię czerpie ze składników zawartych w ogonie. Ogon zostaje w całości wchłonięty i od tej pory żabka zaczyna nowe życie.
Drzewołazy po przeobrażeniu osiągają wielkość 10-15 mm i proste wzory mniej jaskrawe niż u dorosłych. Bardziej wyraźne i pełne często pojawiają się po kilku tygodniach lub nawet miesiącach po metamorfozie. Odpowiednio karmione rosną dosyć szybko. Na początku lepiej podawać im skoczogonki i wazonkowce, specjalnie hodowane w tym celu. Gdy podrosną można podawać im odpowiednio większy pokarm, np. muchy owocowe, wylęg świerszcza, mole woskowe.
W pierwszym okresie życia małe żabki najlepiej umieścić w osobnych pojemnikach. W tym czasie można zaobserwować, czy każda żaba pobiera pokarm, prawidłowo rośnie, czy nie jest osowiała lub chora, itp. Jeśli okaże się, że jakiś osobnik jest chory nie zarazi pozostałych. Dno pojemnika (np. faunaboksu) wykładamy zwilżonymi papierowymi ręcznikami. W środku umieszczamy kryjówkę, np. połówkę łupiny orzecha kokosowego lub odwróconą doniczkę z otworem na wejście. Na początku żaby będą spędzać tam większość czasu. Drzewołazy aklimatyzujemy przez około miesiąc.
Po okresie inkubacji przenosimy młode żabki do wspólnego terrarium. Jeszcze przez tydzień obserwujemy zachowanie żabek, tzn. czy nie są zbyt zestresowane nowymi warunkami i obecnością innych osobników, czy jedzą podawany im pokarm. Jeśli wszystko jest dobrze możemy cieszyć się z naszych małych podopiecznych.
Żywienie
Dla małych, dopiero, co przeobrażonych żabek najlepszym pokarmem będą skoczogonki (Colembola). Wylęg świerszcza (Acheta domesticus, Gryllus bimaculatus, Gryllus sigillatus) jak również muchy owocowe (Drosophila melanogaster) mogą być dla nich za duże (pamiętajmy, że przeobrażona żabka ma ok. 1 cm); poza tym świerszcze mogłyby pogryźć małe żabki. Również to, że są to owady dosyć ruchliwe może w dużym stopniu je stresować. Dorosłe osobniki bez problemu zjadają większe świerszcze (Acheta domesticus, Gryllus bimaculatus, Gryllus sigillatus); chętnie jedzą również muchy (dorosłe osobniki; wcześniej jednak trzeba pozbawić je skrzydeł), mole woskowe i inne małe owady. Trzeba pamiętać aby każdą partię owadów posypać wapnem i witaminami.
W taki oto sposób doszliśmy do końca i co najważniejsze odnieśliśmy sukces. Oczywiście powyższy artykuł nie jest gotowym przepisem na odchowanie drzewołazów. Przedstawia jedynie kilka szczegółów dzięki którym możemy doczekać się potomstwa i przeżyć niezwykłą przygodę w jakże fascynującym świecie drzewołazów.
Opracowanie i źródła informacji
Opracował Janusz Płocidem na podstawie własnych doświadczeń oraz poniższej literatury:
Walls Jerry G. 1994 – Jewels of the rainforest – Poison frogs of the family Dendrobatidae, T.F.H.
Liczba wyświetleń: 13629