Raport z pierwszego rozmnożenia w Polsce Varanus tristis orientalis
Przed przystąpieniem do sezonu rozrodczego pozwoliłem moim waranom na czterotygodniowy zimowy odpoczynek w nieco niższej temperaturze i ze skróconym do 6 godzin dniem – większość tego czasu spędziły odseparowane od siebie. Celem takiego postępowania była lepsza synchronizacja cyklu reprodukcyjnego pary. W krótkim czasie od przywrócenia normalnych warunków i po ponownym ich połączeniu nastąpiły kopulacje, do których dochodziło nader często – do kilku razy w ciągu dnia. Jaja zostały złożone po 35 dniach od pierwszej, zauważonej kopulacji.
W związku z tym, że posiadam jeden, duży inkubator „lodówkowy”, w którym już inkubowały się jaja innych jaszczurek musiałem dostosować inkubację jaj Varanus tristis do warunków już panujących w inkubatorze – czyli do nieco wyższej temperatury niż zalecają inni hodowcy. Były obawy co do słuszności tej decyzji (jak przy każdym pierwszym razie), ale opierając się się na wiarygodnych źródłach, które podają, że dla zdecydowanej większości australijskich gatunków waranów optymalny przedział temperatury inkubacji jaj to 29-31°C – można więc było założyć z dużym prawdopodobieństwem, że będzie prawidłowa i w przypadku moich 'tristisów’, bez zagrożenia dla prawidłowego rozwoju zarodków. Temperatura w inkubatorze ustalona na 30.2°C (wahania ±0.2°C). Pojemniki na jaja wypełnione do ⅔ wermikulitem zmieszanym z wodą w stosunku 1:1. Inkubacja przebiegała bezproblemowo, a pierwszy maluch przyszedł na świat już po 99 dniach inkubacji. W szybkim tempie, bo w niespełna dobę wykluły się wszystkie maluchy – w sumie 3 sztuki z pierwszego, ale nie ostatniego w tym sezonie zniosu. Maluszki od pierwszych chwil życia wyjątkowo aktywne i nadspodziewanie szybkie. W ciągu pierwszych 3-4 dni rozpoczęły pobierać pokarm w postaci małych świerszczy, karaczanów i planktonu łąkowego (motyle i ćmy, koniki polne, pająki). Pokarm suplementowany wapniem codziennie, a witaminy podawane 2x w tygodniu. Maluchy trzymamy w warunkach zbliżonych do tych jak u dorosłych osobników z nieco niższą temperaturą 25-40°C w ciągu dnia. Nieodzowne jest regularne, codzienne zraszanie zbiornika – ma to na celu zapobiec ewentualnemu odwodnieniu organizmu u tak młodych osobników oraz naświetlanie promieniami UVB.
W związku z zaplanowanym wcześniej wyjazdem nie mogłem opiekować się świeżo wyklutymi waranami i tu pragnę podziękować Sebastianowi „varanus”, który podjął się bez wahania trudu opieki nad nimi – ich rozkarmienia i odchowania do czasu mego powrotu.
Maciej Adamski „kuka”
Zdjęcia z pierwszego rozmnożenia w Polsce Varanus tristis orientalis
Liczba wyświetleń: 3145