Vipera berus – żmija zygzakowata
Synonimy
Pelias berus
Nazewnictwo
Nazwa polska: Żmija zygzakowata
Nazwy ludowe: „Miedzianka”, „Ruda żmija”, „Czarna żmija”
Nazwy ujęte w cudzysłów są nazwami używanymi w niektórych regionach Polski, ale mylącymi, więc nie należy ich używać. Nazwy miedzianka oraz ruda żmija są zarówno potocznie używane na określenie gniewosza, brązowej odmiany padalca, brązowej odmiany żmii zygzakowatej, a nawet węża Eskulapa.
Nazwa angielska: Common European viper, common adder
Nazwa niemiecka: Kreuzotter
Nazwa francuska: Vipère péliade
Nazwa rosyjska: гадюка обыкновенная
Nazwa czeska: Zmije obecná
Systematyka
- Rząd: łuskoskóre (łuskonośne) – Squamata
- Podrząd: węże – Serpentes
- Rodzina: żmijowate Viperidae
- Podrodzina: żmije właściwe Viperinae
- Rodzaj: żmija Vipera (rodzaj ten liczy około dwudziestu gatunków i wiele podgatunków oraz odmian), niektórzy systematycy wyróżniają rodzaj Pelias
- Gatunek: żmija zygzakowata – Vipera berus (Linneus 1758)
Wygląd
Żmija zygzakowata jest bez wątpienia najpiękniejszym polskim wężem. Stwierdzenie to jest o tyle prawdziwe, że charakteryzuje ją wręcz niespotykana zmienność ubarwienia, więc każdy może znaleźć swoją ulubioną formę barwną. Według większości źródeł na terenie naszego kraju spotyka się trzy takie formy – szarą, brązową i czarną (melanistyczną). Takie stwierdzenie jest jednak w rzeczywistości błędne. Należałoby raczej mówić o dwóch odmianach barwnych – odmianie nominalnej i odmianie melanistycznej, przy czym w chwili obecnej nie znamy dokładnej przyczyny melanizmu u żmii zygzakowatej.
Odmiana nominalna, czyli węże szare i brązowe:
Żmije szare to prawie wyłącznie samce, przy czym jaskrawe szare, siwe lub wręcz białe ubarwienie mają one tylko przez kilka dni po wylince. W miarę upływu czasu ich barwa ciemnieje stopniowo i tuż przed kolejną wylinką przybierają one barwę szaro-brunatną albo wręcz brązową. Zygzak samców zwykle jest czarny.
Samice są zazwyczaj brązowe przez całe życie ale w ich przypadku zachodzi to samo zjawisko co w przypadku samców. Najjaskrawsze są tuż po wylince i wtedy mogą mieć barwę od herbacianej po wręcz jaskrawo rudą (pomarańczowo-brunatną) lub czekoladową przy czym ich zygzak zwykle jest wyraźnie brązowy lub rudy. Nie można jednak ubarwienia traktować jako cechy płciowej ponieważ regularnie, choć nieczęsto, spotyka się osobniki męskie ubarwione jak samice i na odwrót.
Wiele źródeł podaje, że samice są z reguły dłuższe i masywniejsze (średnio 55-60 cm długości), a samce mniejsze (50-55cm), ale ta różnica nie jest wystarczająca do pewnego określenia płci w terenie. W związku z powyższym jedynym pewnym kryterium rozpoznania płci jest wygląd ogona. Samce mają ogon dłuższy i zgrubiały u nasady, a samice krótszy i gwałtownie zwężający się tuż za kloaką.
Odmiana czarna, czyli melanistyczna również nie jest tak po prostu czarna. Węże melanistyczne obu płci zwykle na świat przychodzą jako osobniki „brązowe” i stopniowo ciemnieją z wiekiem osiągając całkowicie czarną barwę po 3-4 latach, ale przemiana może zatrzymać się na dowolnym etapie. W efekcie osobniki melanistyczne mogą być jednolicie czarne, choć częściej mają akcenty w innym kolorze, np. białą górną wargę, brązową głowę, lub na ich ciele może wciąż być słabo widoczna wstęga kainowa. Cechą wspólną wszystkich melanistycznych osobników jest piękny błękitny lub tęczowy połysk widoczny przy odpowiednim oświetleniu.
Tzw. wstęga kainowa, czyli ciemna zygzakowata linia biegnąca wzdłuż grzbietu żmii również wykazuje sporą zmienność. Nie dość, że zygzak może być gęściejszy lub rzadszy i płycej lub głębiej powcinany, to jeszcze spotyka się żmije z zygzakiem tylko na części ciała. W takim przypadku reszta wstęgi jest gładka. Na pewnej wyspie w Norwegii występuje populacja, w której relatywnie częste są żmije z gładką wstęgą na grzbiecie.
Z ciekawszych wariacji występujących poza Polską warto wspomnieć populacje z Norwegii, której osobniki często są niebieskie, przy czym dość intensywna niebieska barwa widoczna jest tylko przez około tydzień po wylince i stopniowo zanika tak jak to się dzieje u naszych rodzimych zwierząt. Kolejną ciekawostką jest samica zaobserwowana w Szwecji, która miała ubarwienie fioletowo-różowe.
Źrenica jak u wszystkich żmijowatych jest pionowa, a tęczówka może być od pomarańczowej po bordową, a u odmiany melanistycznej – często jest czarna.
Brzuch jest grafitowo-szary po czarny, czasem z drobnymi jasnymi cętkami z pomarańczową lub żółtą końcówką ogona.
Młode żmije zygzakowate zaraz po urodzeniu mają barwę charakterystyczną dla typowej samicy (brązowy wąż z brązowym/rudym zygzakiem), ale i tu zdarzają się wyjątki bo regularnie, choć niezbyt często obserwuje się również młode, które w chwili urodzenia już są czarne.
Podgatunki
Występowanie i preferencje siedliskowe
Żmija zygzakowata ma jeden z największych zasięgów geograficznych ze wszystkich węży. Ze względu na bardzo wysoką tolerancję na niskie temperatury jest to jedyny gad spotykany poza kołem podbiegunowym. Zaś granica południowa jej zasięgu wypada w północnej Grecji. Najwyżej spotykana jest w Alpach Włoskich na wysokości 3000 m n.p.m., a w Polsce, w Tatrach, dociera ona na wysokość około 1700 m n.p.m. Nie jest to jednak wąż typowo górski: występuje praktycznie od poziomu morza (np. okolice Gdańska, mierzeja wiślana) i można ją spotkać niemal w każdej części naszego kraju.
Warunkiem niezbędnym dla zdrowej populacji żmii jest dostępność pokarmu, miejsc do „plażowania” i zlokalizowanych blisko nich dogodnych kryjówek. Szczególnie chętnie żmije zasiedlają więc skraje lasów i leśnych dróg, wrzosowiska, stare wyręby, zarośnięte niską roślinnością rumowiska skalne, miedze śródpolne, groble czy dzikie śmietniska.
Aktywność
Aktywność w skali roku
Na terenie Polski żmija zygzakowata jest pierwszym gadem pojawiającym się wiosną na powierzchni po okresie zimowej hibernacji. Pierwsze z zimowisk wychodzą samce. Spotkać je można już przy temperaturach rzędu 3-5°C. W okresie od marca do maja nie polują one, a jedynie piją i wygrzewają się wykorzystując do tego każdy, nawet kilku minutowy przebłysk słońca. Tak wczesne ich pojawienie się wynika z potrzeby przygotowania się do okresu godowego.
Samice wychodzą na powierzchnię dopiero wtedy, kiedy temperatury osiągają kilkanaście stopni i te z nich, które są gotowe do godów pozostają w pobliżu zimowisk, natomiast te, które w danym roku do godów nie przystępują wyruszają na poszukiwanie letnich terenów łowieckich i rozpoczynają intensywne żerowanie w celu odbudowy zapasów tkanki tłuszczowej.
Gody odbywają się między majem a czerwcem, w zależności od warunków pogodowych.
Po ich zakończeniu obie płcie znajdują sobie dogodne miejsca do polowania i prowadzą osiadły ale bardzo skryty tryb życia.
Z tego właśnie powodu żmija zygzakowata widywana jest najczęściej wiosna, kiedy węże te wędrują w poszukiwaniu partnera i terenów łowieckich. W okresie letnim przypadkowe spotkania z tym wężem należą do rzadkości, gdyż jest to zwierzę wyjątkowo płochliwe.
Młode rodzą się pod koniec lata w okresie od lipca do września.
Jesienią węże ponownie wyruszają na wędrówkę, tym razem w celu powrotu do starych, bądź znalezienia nowych dogodnych miejsc do przezimowania. Jest to drugi okres, kiedy są one dość regularnie widywane np. przez grzybiarzy. Szczególnie, że niższe temperatury skłaniają je do przemieszczania się w dzień jednocześnie sprawiając, że są one powolne i mniej skore do ucieczki. Pierwsze do zimowisk wracają samce, a po nich samice i młode.
Hibernacja rozpoczyna się w okolicy października, kiedy temperatury w nocy spadają w okolice 0°C. Żmije zimują gromadnie, często dzieląc kryjówki z innymi gadami i płazami, takimi jak jaszczurki żyworodne (Zootoca vivipara), żaby trawne (Rana temporaria), padalce (Anguis fragilis) czy zaskrońce (Natrix natrix).
Aktywność dobowa
Wczesną wiosną, kiedy temperatury są jeszcze relatywnie niskie węże wykorzystują każdy, nawet najkrótszy przebłysk słońca do wygrzewania się. Wybierają wtedy miejsca osłonięte od wiatru, np. w niewielkich zagłębieniach terenu, nieckach w ubitej zeszłorocznej trawie, lub między gęstymi krzewami. W tym okresie zazwyczaj zwijają się w odpowiednim miejscu wystawiając na działanie promieni słonecznych cała długość ciała. Po odpowiednim nagrzaniu się zwierzęta często ukrywają się częściowo pod suchą, zeszłoroczną roślinnością, wystawiając do słońca tylko wybrane fragmenty tułowia.
W miarę jak średnie temperatury dobowe rosną, coraz trudniej jest spotkać żmiję na otwartej przestrzeni. W lecie wygrzewają się one już tylko wczesnym rankiem i przed zachodem słońca, a okres najintensywniejszej operacji słońca spędzają w kryjówkach lub polując w norach gryzoni. W tym okresie można je również spotkać polujące nocą. Co ciekawe latem żmije często wygrzewają się rozciągnięte, a nie zwinięte w „precel”
Wraz ze zbliżającą się jesienią następuje odwrócenie tego trendu i żmije znowu można obserwować w ciągu dnia.
Rozmnażanie
Od momentu wyjścia z zimowiska samce intensywnie zażywają kąpieli słonecznych. Jest im to niezbędne do wyprodukowania odpowiedniej liczby plemników. Samice nie mając tego problemu mogą sobie pozwolić na pewną opieszałość i pojawiają się na powierzchni kilka tygodni później.
Samice żmii zygzakowatej podchodzą do godów co 2-3 lata. Wynika to z tego, że większość energii zdobywanej z pokarmem poświęcają one na prawidłowe odżywienie rozwijających się zarodków i nie są w stanie odbudować zapasów tkanki tłuszczowej w okresie letniego żerowania. Jeśli uda im się przetrwać zimę korzystając z zapasu jaki im pozostał, to w roku następnym po urodzeniu młodych natychmiast rozpełzają się w poszukiwaniu dogodnego łowiska. Natomiast samice, które są gotowe do uczestniczenia w godach w danym roku pozostają w bezpośredniej bliskości zimowiska gdzie oczekują na nie ich potencjalni partnerzy.
Rozpoczęcie okresu godowego sygnalizuje linienie samców. Kiedy temperatura powietrza osiągnie odpowiedni poziom wszystkie samce na danym terenie linieją w przeciągu kilku dni i przystępują do godów.
Interesujący jest rytuał godowy tych zwierząt. Po linieniu wydzielają one przez skórę substancję sygnalizującą, że są gotowe i zainteresowane godami. Substancja ta prowokuje pozostałe samce do walki o dominację. Węże najpierw unoszą przednią część ciała i starają się unieść głowę wyżej od przeciwnika. Jeśli ten pokaz sprawności i siły nie przyniesie rozstrzygnięcia następuje coś w rodzaju zapasów. Oponenci oplatają się wzajemnie i starają się przygnieść głowę przeciwnika do ziemi. Zmagania trwają do momentu aż słabszy z samców zdecyduje się na ucieczkę. W ten sposób silniejszy z nich zyskuje prawo do kopulacji, która trwa od kilkunastu do kilkudziesięciu minut.
Samica może kopulować z kilkoma samcami i urodzić młode każdego z nich, przy czym najliczniejsze jest wtedy potomstwo pierwszego z jej partnerów.
Młode rodzą się w okresie między końcem lipca a październikiem.
Rodzą się one w osobnych błoniastych osłonkach z których samodzielnie się oswabadzają. Mierzą wtedy między 15 a 20 cm długości i są oczywiście w pełni jadowite.
Ciekawostką jest możliwość hibernowania ciężarnej samicy. Zdarza si to rzadko ale taka sytuacja była wielokrotnie obserwowana w m.in w Szwecji i Norwegii. Osobiście w kwietniu 2018 r. obserwowałem około 17-centymetrowego noworodka w Bieszczadach co sugeruje, że również na terenie naszego kraju takie opóźnione porody się zdarzają.
Żywienie
Żmija zygzakowata poluje aktywnie poszukując pożywienia. Potrafi wpełzać do nor gryzoni czy gniazd ptasich znajdujących się na ziemi ale potrafi też oportunistycznie chwytać zdobycz, która nieopatrznie znajdzie się w zasięgu ataku np. kiedy wąż się wygrzewa.
Skład diety żmii uzależniony jest od miejsca występowania a co za tym idzie dostępności określonego pokarmu. Na większości obszaru jej występowania żywi się ona drobnymi ssakami, ale zdarza jej się chwytać jaszczurki, żaby czy nawet ptaki, przy czym te ostatnie raczej sporadycznie. W miejscach, gdzie jakiś gatunek zdobyczy występuje wyjątkowo często może on stanowić nawet 100% diety żyjących tam węży. Na przykład na północy Europy niektóre populacje żywią się prawie wyłącznie młodymi nornikami, które wyjadają z gniazd.
Młode żmije odżywiają się głównie owadami, ślimakami, larwami i małymi żabkami lub jaszczurkami, a do wabienia zdobyczy potrafią wykorzystywać jaskrawą końcówkę ogona (ang. caudal luring).
Żmija zygzakowata nie gardzi również padliną
Hibernacja
Jeżeli istnieje taka możliwość to żmije zajmują co roku te same schronienia na zimę. Mogą to być wykroty, jamy, nory gryzoni, sterty gałęzi, butwiejące pnie czy nawet stogi siana lub słomy. Warunkiem koniecznym jest tutaj zapewnienie w miejscu schronienia temperatury powyżej 4C przez cały okres zimy.
W odpowiednim zimowisku może jednocześnie przebywać od kilku do nawet kilkudziesięciu osobników, a w ekstremalnych przypadkach nawet kilkaset (w Finlandii notowano zimowiska zajmowane przez 400-600 osobników).
Hibernujące węże często wybudzają się ze stanu odrętwienia i przy ciepłej odwilżowej pogodzie potrafią wypełzać z kryjówek. Często nie wychodzą one wtedy całkowicie na powierzchnię, a wystawiają np. z nory tylko głowę albo część tułowia.
Jadowitość
Jad żmii zygzakowatej przede wszystkim atakuje składniki krwi odpowiedzialne za jej krzepliwość. Czasem wykazuje też słabe działanie neurotoksyczne, ale nie na tyle, aby była to cecha istotna z punktu widzenia ewentualnego zagrożenia dla człowieka. Dodatkowo jad uszkadza ścianki naczyń włosowatych w okolicy miejsca ukąszenia co powoduje wysączanie się krwi do tkanek pokąsanej kończyny powodując charakterystyczne zasinienie.
Często obserwowanymi objawami jest zasinienie, obrzęk pokąsanej kończyny, który w cięższych przypadkach, może rozszerzyć się na tułów. Z objawów ogólnoustrojowych należy wspomnieć bóle brzucha, wymioty, biegunkę, spadek ciśnienia krwi, leukocytozę (szczególnie w poważnych przypadkach) i zaburzenia oddychania. Przy czym te ostatnie mogą być wynikiem stresu związanego z ukąszeniem.
Brak jest danych z terenu Polski, ale badania przeprowadzone na terenie Finlandii sugerują, że około 10% przypadków jadowitych pokąsań może stanowić zagrożenie życia człowieka. Głównie były to przypadki pokąsania dzieci, ale nie tylko i zdecydowanie nieprawdziwy jest coraz powszechniej głoszony pogląd, jakoby jad żmii zygzakowatej nie stanowił zagrożenia dla życia dorosłego człowieka. Najistotniejsza jest tu kwestia ilości wstrzykiwanego jadu a nie jego toksyczności a nigdy nie wiadomo jaką dawkę dana osoba otrzymała.
Różne źródła podają, że od 10-30% ukąszeń to ukąszenia suche lub bezobjawowe.
Co zrobić gdy ukąsi nas lub kogoś żmija zygzakowata?
- Przede wszystkim oddalić się od zwierzęcia, żeby nie ryzykować kolejnego ukąszenia
- Jeśli w okolicy ukąszenia widać kropelki jadu na skórze można je spłukać wodą lub delikatnie usunąć chusteczką
- Pozdejmować biżuterie, która może ograniczać krążenie w przypadku pojawienia się obrzęku. Oczywiście bezwzględnie należy pozdejmować pierścionki, zegarki czy bransoletki z pokąsanej kończyny, ale dobrze jest również zdjąć łańcuszki, korale czy rzemyki z szyi (w Finlandii u około 15% pokąsanych wystąpiły objawy uczuleniowe takie jak obrzęk szyi, gardła i języka)
- Jeśli jest to możliwe unieruchomić pokąsaną kończynę.
- Nie tracąc czasu udać się do lekarza!!!
Ostatni punkt wymaga dodatkowego komentarza. W przypadku każdego ukąszenia żelazną zasadą powinna być zasada „nie odwlekania spotkania z lekarzem”, ale nie oznacza to, że powinniśmy w panice pędzić do najbliższego szpitala. Po pierwsze faktycznie od kilkudziesięciu lat nikt w Polsce od ukąszenia żmii nie umarł a po drugie jad działa relatywnie wolno. Po prostu im szybciej podjęte zostanie leczenie, tym mniej będziemy cierpieć.
Kolejną istotną kwestią jest, że żadnego ukąszenia pod żadnym pozorem nie wolno lekceważyć gdyż znaczna część pokąsanych nie odczuwa bólu w początkowym okresie po zdarzeniu a każde opóźnienie w rozpoczęciu leczenia zwiększa ryzyko wystąpienia objawów zagrażających życiu. Jest to szczególnie ważne w przypadku dzieci!
Czego nigdy nie należy robić w przypadku ukąszenia?
- Nigdy nie wolno nacinać ani przypalać miejsca ukąszenia!
- Nigdy nie wolno stosować żadnych maści i ludowych remediów!
- Nigdy nie stosujemy opasek uciskowych ani bandaży elastycznych (badania prowadzone w ostatnich latach wykazują, że często prowadzi to do bardzo groźnych powikłań i podejmowanie takiego ryzyka niema uzasadnienia w przypadku ukąszenia przez żmiję zygzakowatą)!
- Nie stosujemy wszelkiego rodzaju „odsysaczy jadu” – udowodniono, że urządzenia te nie dają żadnych obserwowalnych efektów ani pozytywnych ani negatywnych, a w przypadku każdego ukąszenia podstawową zasadą jest „nie marnowanie czasu”!
- Nie wysysamy jadu ustami z tych samych powodów co powyżej!
Surowica
Antytoksyna jadu żmij (Immunoserum contra venena viperarum europaearum) producent BIOMED Sp. z p.p.
Zagrożenia i ochrona
Naturalnymi wrogami żmii zygzakowatej są jeże, bociany, myszołowy, krukowate, dziki i ludzie. Ci ostatni najprawdopodobniej stanowią jedyne rzeczywiste zagrożenie dla występowania tego pięknego węża na terenie naszego kraju. Na szczęście żmije wydają się nieźle znosić antropomorfizację środowiska a pogląd, że „jedyna dobra żmija, to żmija martwa” słyszy się coraz rzadziej. Mając to na uwadze najistotniejszym działaniem ochronnym wydaje się być edukacja społeczeństwa a w szczególności uświadamianie ludziom, że rzeczywisty poziom zagrożenia ze strony tego zwierzęcia jest znikomy a zabijanie żmii i tak w istotny sposób nie wpływa na jego obniżenie (np. możemy zabijać komary cały dzień, a i tak wieczorem będą kąsać wściekle). Jedynym naprawdę skutecznym sposobem zabezpieczenia się jest zrozumienie zachowań zwierzęcia i nauczenie się właściwych zachowań.
Żmija zygzakowata w teorii potrafi kąsać na odległość równa około 2/3 długości swojego ciała, ale w praktyce takich zachowań się nie obserwuje. Jest to wąż nieśmiały i często nie kąsa nawet kiedy znajdziemy się w odległości kilkunastu centymetrów od niego. Bardziej skore do bronienia się będą węże dobrze wygrzane, co może wyjaśniać, dlaczego największa liczba ukąszeń w zdarza się w czerwcu i lipcu.
Istotne jest, że każdy, kto chciałby żmii się przyjrzeć może przyjąć jednego metra jako bezpieczną. Wąż podziwiany z tej odległości nie stanowi absolutnie żadnego zagrożenia, ale prawda jest taka, że podkradnięcie się do żmii zygzakowatej na taką odległość jest zwykle możliwe tylko w relatywnie chłodne dni, kiedy węże te są w stanie szybko osiągnąć optymalnej temperatury ciała i w związku z tym są mniej skore do ucieczki. W upalne letnie dni żmije czmychają jak tylko zauważą obecności człowieka.
Opracowanie
Norbert Kaszycki
Źródła:
1. Adder bites. A report of 68 cases – J.Gronlund, A. Vuori, S. Nieminen
2. Rozmieszczenie, biometria i ekologia żmii zygzakowatej Vipera berus L. na Górnym Śląsku i Wyżynie Częstochowskiej – L. Kowalewski, P. Profus
3. An ecologycal study of the viper Vipera berus in southern Britain – Ian Prestt
4. DNA sampling of the adder Vipera berus… (undisclosed location) – K.H. Ophus
5. Common viper bites in Czech Republik – Epidemiological and clinicalaspects during 15 year period (1999-2013) – Jiri Valenta et. all.
6. Et mongfold av hoggormvarianter K.H. Ophus – herpetologisk.org
7. Obserwacje własne i rozmowy ze znajomymi herpetologami (np caudal luring – obserwacja jeszcze niepublikowana).
Liczba wyświetleń: 23883
Coś więcej o zróżnicowaniu ubarwienia?